Pokój czy 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach?
fot. Pokój
POKÓJ ocena: ****
Emocjonalny rollercoaster w pierwszej części, próba psychologicznego szacowania strat w drugiej. Lenny Abrahamson wyreżyserował swój film tak, by widz jak najmocniej przejmował się losami głównych bohaterów. Faktycznie, w jednej ze scen byłem tak zdenerwowany, jakbym przedstawioną sytuację oglądał na żywo. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Adaptacja bestsellerowej powieści najlepiej zadziała na tych, którzy nie czytali i niewiele wiedzą o matce i jej synu, mieszkańcach tytułowego pokoju. Brie Larson za rolę matki dostanie za chwilę Oscara. Wolę kreację syna, w którego wcielił się Jacob Tremblay. Szczególnie w drugiej części filmu. Dla Abrahamsona ewidentnie ważniejszej, ale jednocześnie gorzej zrealizowanej. Reżyser stara się drobiazgowo oszacować straty po emocjonalnym trzęsieniu ziemi.To już w kinie widzieliśmy niejednokrotnie. Czasem w lepszym wykonaniu. Poruszonym widzom "Pokoju" polecam przy okazji austriackiego "Michaela", pokazywanego u nas na Nowych Horyzontach.
NIE IŚĆ
7 RZECZY, KTÓRYCH NIE WIECIE O FACETACH ocena: ?
Napiszę szczerze: szkoda mi czasu. Nie nadrobiłem jeszcze "Planety singli", o której zewsząd słyszę: "wreszcie udana polska komedia romantyczna". Dlaczego miałbym iść najpierw na film, który oceniany jest jako "kolejna nieudana polska komedia romantyczna". Kolega ostrzega, że to typowy przedstawiciel gatunku z ubogim scenariuszem, ale bogatym product placement.