Nowy Jork: Mała Bianka rozpoczyna terapię
To ich pierwsze i bardzo ważne spotkanie. Specjalista od tzw. "przypadków beznadziejnych" jeszcze raz oceni jej szanse i wdroży leczenie. Przez kilka godzin dziewczynka będzie pod znieczuleniem. Czeka ją m.in badanie dna oczu, w których rosną 3 złośliwe guzy. Mama - Katarzyna Drewnowska - Socik wierzy, że wszystko pójdzie po myśli.
Po chemii ogólnej w Polsce Biance zaczęły wychodzić włosy, ale mimo to czuje się dobrze i wrócił jej wilczy apetyt. W USA rodzina Drewnowskich spotkała się z ciepłym przyjęciem rodaków. Niemal wszystkie gazety na Greenpoincie piszą o jej heroicznej walce o zdrowie... i pieniądze. Znalazło się też mieszkanie. Za darmo!
Dziś się okaże, jaki jest faktyczny stan dziewczynki i czy wciąż lekarze dają jej 70 proc. szans na uratowanie wzroku. Rodzice zakładają tylko optymistyczny scenariusz, choć nie ukrywają strachu.
Dlatego zbiórka się nie kończy. Jeśli kolejne dawki chemii nie będą konieczne, rodzice przekażą pozostałe pieniądze na leczenie innego, chorego dziecka.