Śmieciowa rewolucja na Sępolnie
FOT:Barbara Paulina Krygowska
Na Sępolnie we Wrocławiu nie ma wymówki, gdy ktoś wyrzuci na trawnik papierek, czy inne śmieci. A przynajmniej nie w okolicach świeżo wyremontowanej muszli koncertowej. Na niewielkiej powierzchni stanęło... 18 koszy na śmieci. Między jednym a drugi jest zaledwie kilka metrów. Co autor miał na myśli? Bartosz Świerczewski z magistratu tłumaczy, że to lider projektu obywatelskiego życzył sobie tylu koszy, które z pewnością przydadzą się w czasie imprez masowych. - Jeżeli okaże się, że jest ich zbyt dużo, przeniesiemy je w inne miejsce - dodaje Świerczewski.
Paweł Rańda, miejski radny z Sępolna jest jednak innego zdania. - Kubeł przy każdej ławce nie jest potrzebny, nawet jak będzie impreza masowa - uważa Rańda. Mimo to kibicuje i doradza: - Mam nadzieję, że będzie normalnie, a nie "na bogato".
Miasto, po tym gdy delikatnie zwróciliśmy uwagę, nie wyklucza, że jeśli kosze nie będą potrzebne, to zostaną przestawione w inne miejsca osiedla.