Wycięli kotu jedną półkulę mózgu
fot. Dorota Czubaj
Guz mózgu u zwierzęcia to nie wyrok śmierci. Udowodnili to lekarze weterynarii z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Kilka miesięcy temu przeprowadzili skomplikowaną operację mózgu kota ze zdiagnozowanym oponiakiem. Dziewięcioletniemu zwierzęciu usunięto jedną półkulę mózgu.
Choć zabieg był bardzo skomplikowany dziś zwierzak ma się świetnie. Jak mówi profesor Zdzisław Kiełbowicz, taka operacja byłaby niemożliwa bez zaawansowanego sprzętu diagnostycznego:
- Od pięciu lat mamy tutaj tomograf i rezonans magnetyczny. Te nowoczesne urządzenie stanowią uzbrojenie ręki chirurga bo diagnostyka powoduje to, że idziemy bardzo precyzyjnie i możemy poszerzyć krąg ofert zabiegowych w Polsce
To nie pierwszy eksperymentalny zabieg przeprowadzony na wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym. Innym przykładem może być zastosowanie wysokoenergetycznego lasera, który pomógł w rehabilitacji uratowanej przez uczelnię klaczy.Specjaliści, którzy przebadali kota jednoznacznie stwierdzili, że operacja się udała i dziś kot jest już zdrowy. To najbardziej cieszy jego właścicielkę - Małgorzatę Oppeln-Bronikowską, która mówi że to najlepszy prezent jaki mogła dostać na święta:
- To duża radość, gdyż nie traktuje zwierzęcia jak interaktywnej zabawki. Dla mnie Liza czy inne moje zwierzęta są członkami rodziny. Ktoś kto nie wie przez co ona przeszła pomyśli, że mam zdrowego kota.
Lekarze kotki podkreślają, że operacja nie udałaby się bez sprzętu, który pomógł zdiagnozować zwierzę. Uniwersytet Przyrodniczy jest jedną z nielicznych placówek weterynaryjnych w Polsce, która posiada tomograf i rezonans magnetyczny.