240 tysięcy zł zadośćuczynienia za śmierć dziecka na szkolnym boisku
fot. Piotr Kaszuwara
Rodzice Filipa, który zginął porażony prądem na jednym z boisk szkolnych we Wrocławiu, otrzymają odszkodowanie. 240 tysięcy złotych zadośćuczynienia zapłaci im firma Tauron. To efekt ugody zawartej między stronami postępowania - mówi sędzia Agnieszka Hreczeńska - Cholewa.
To jednak nie koniec walki rodziców o odszkodowanie po śmierci dziecka. W sądzie rejonowym we Wrocławiu jest już kolejna sprawa, tym razem przeciwko Gminie Wrocław jako pracodawcy byłej dyrektorki. Przypomnijmy - sąd uznał ją za winną niedopełnienia obowiązków.
Rodziców chłopca nie było podczas zawierania ugody - mówi radca prawny Lucjan Chreściak, który reprezentował ich na sali sądowej:
Rodzice i ich pełnomocnicy żądali początkowo większej kwoty zadośćuczynienia, ale żadna ze stron nie chciała ujawniać o jaką sumę chodziło. Mec. Chreściak podkreślił jednak, że odszkodowanie, jakiego oczekują od Gminy Wrocław, to kwota podobna do uzgodnionej na dzisiejszym posiedzeniu sądu. Jak dodał, ma nadzieję, że i ta kolejna sprawa zakończy się ugodą:
Do śmiertelnego wypadku doszło 30 lipca 2006 r. na boisku szkolnym w centrum Wrocławia. 14-letni Filip grał z kolegami w koszykówkę. Gdy piłka wpadła na mur okalający boisko, chłopak wdrapał się na niego. Na murze znajdowała się metalowa siatka, która - jak się okazało - była pod napięciem.
Mimo reanimacji prowadzonej przez lekarzy pogotowia ratunkowego chłopak zmarł. Winnymi niedopełnienia obowiązków i narażenia na utratę życia 14-letniego Filipa wrocławski sąd uznał byłą dyrektorkę gimnazjum i dyspozytora pogotowia energetycznego. Sąd wymierzył oskarżonym kary od roku do półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.