Strefa płatnego parkowania rozszerzona?
fot. archiwum Radia RAM
Wrocławski magistrat rozważa rozszerzenie strefy płatnego parkowania. Miałaby obejmować mniej więcej obszar otoczony śródmiejską obwodnicą Wrocławia. W tej sprawie zorganizowano spotkania konsultacyjne, w których wzięły udział setki mieszkańców, a ponad 1200 osób wypowiedziało się w internetowej ankiecie. Urzędnicy do września będą analizować wyniki, jednak wstępne wnioski już można wysnuć.
- Rozszerzenie strefy to pomysł kontrowersyjny. Mimo wykupienia abonamentu nie gwarantujemy mieszkańcowi, że będzie mógł zaparkować auto pod własnym domem. Bulwersujące jest też to, że strefa obejmuje tylko ulice. Wielu kierowców - nie oszukujmy się - jest cwaniakami - i będzie zostawiać samochód na ogólnodostępnych podwórkach - przekonuje Krzysztof Bielański z rady osiedla Powstańców Śląskich.
- Musimy się nad tym zastanowić - przyznaje Bartłomiej Świerczewski z wrocławskiego magistratu. I dodaje: - To nie tak, że po tym, jak rada miejska uchwaliłaby rozszerzenie strefy na wszystkich ulicach, trzeba będzie płacić za parking. Samo rozszerzenie strefy nie powoduje żadnych konsekwencji. Dopiero mieszkańcy mogą później wnioskować, by postawić parkometr w danym miejscu. My chcemy się za każdym razem pytać jeszcze o zdanie samorządu osiedlowego.
Zgodnie z założeniem konsultacji, to czy strefa płatnego parkowania zostanie rozszerzona ma zależeć od opinii mieszkańców. Jeśli wyniki raportu wskażą, że mieszkańcy nie chcą jej na danym osiedlu, strefa ta ma nie zostać objęta uchwałą.
Rada osiedla może wnioskować o parkometr np. gdy zobaczy, że przez parkujące samochody z poza rejonu nie ma miejsca dla aut mieszkańców. W takim przypadku mieszkańcy będą mogli wykupić sobie abonamentu, którego miesięczny koszt wyniesie ok. 8 zł.