Góry śmieci na Wyspie Słodowej [ZDJĘCIA]
Fot: P. Kaszuwara
Ciepłe, sobotnie popołudnie i wieczór zachęciły wielu wrocławian do spędzenia czasu pod chmurką, na popularnej Wyspie Słodowej. Jak mówią okoliczni mieszkańcy, impreza trwała w najlepsze do późnych godzin nocnych, a rano wcale nie było już tak kolorowo. - Folia, ale głównie opakowania po piwie, wódce, od dzisiaj - podejrzewam - do końca września tak będzie. Tragedia, tragedia - mówili spacerujący.
Ale są i tacy, którzy są zadowoleni z bujnego życia towarzyskiego w tej okolicy. - Dziękuję, że studenci tutaj trunkują i jest zezwolenie na picie alkoholu na Wyspie, dzięki temu dorabiam sobie do renty: 100-150 złotych. Codziennie te puszki zbieram. Jestem wdzięczny studentom, że ich nie niszczą, tylko odkładają na bok. Nie wrzucają do śmieci. Zostawiają nawet jedzenie - opowiadał jeden z mężczyzn.
Sprzątanie Wyspy Słodowej zaczęło się w niedzielę o 5 rano i powinno było się zakończyć maksymalnie do godziny 7. Śmieci było jednak tak dużo, że ekipa sprzątająca zbierała je kilka godzin dłużej, niż planowała.