Tajemnicza śmierć studentki od 4 lat pozostaje niewyjaśniona
fot. archiwum.radiowroclaw.pl
Była zdrowa, nie chorowała i nagle zmarła - rodzina 25 letniej studentki Uniwersytetu Wrocławskiego od 4 lat próbuje się dowiedzieć co się stało. Śledztwo w tej sprawie było dwukrotnie umarzane, bliscy pisali skargi do ministra sprawiedliwości i wytoczyli proces chłopakowi córki. Według nich mógł on mieć związek z nagłą śmiercią kobiety. Jak mówi ojciec zmarłej Kazimierz Antczak śledczy na początkowym etapie nie zabrali dowodów i nie przesłuchali kluczowych świadków.
Po skardze rodziny zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla wrocławskiego okręgu regionalnego wszczął z urzędu postępowanie wyjaśniające w sprawie nieprawidłowości na początkowym etapie śledztwa.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:
REKLAMA