Prezydent Jacek Sutryk i jego plan na najbliższe tygodnie
fot. FB Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk
Od czego Jacek Sutryk zacznie prezydenturę? Czy możemy spodziewać się wymiany kadr w spółkach miejskich? Co wymaga natychmiastowej poprawy? Czy Jacek Sutryk włączy się do rozwiązania problemu dokończenia Wschodniej Obwodnicy Wrocławia? Czy przyjdzie Jackowi Sutrykowi teraz spłacać cenę za szeroką koalicję i poparcie? Między innymi na te pytania odpowiedział w Rozmowie Dnia nowy prezydent Wrocławia.
Dobrze Pan spał w nocy? Wczoraj towarzyszyło Panu ogromne wzruszenie w trakcie obejmowania urzędu. Dzisiaj emocje już opadły?
Dzisiejszej i wczorajszej nocy dobrze spałem. Dobrze, ale krótko. Wolałbym nieco dłużej pospać. Generalnie późno kładę się spać i wcześnie wstaje - dużo pracy. Emocje były - oczywiście - to jest wyjątkowy dzień w moim życiu, w życiu moich bliskich. Myślę, że to też ważny dzień dla mieszkańców Wrocławia. Emocje wczoraj towarzyszyły nam bardzo silne i pewnie jeszcze jakiś czas się będą utrzymywać.
Obudził się Pan i poczuł "jestem prezydentem", czy to jeszcze do Pana nie dochodzi?
Tak do końca tego nie poczułem. Podobnie było po tym, jak wygrałem te wybory dzięki głosom wrocławian. Od razu weszliśmy w taki tryb pracy. Śmiałem się z moimi współpracownikami, że nawet nie było się kiedy tym nacieszyć. Pojawiają się za chwilę kolejne wyzwania, kolejne cele. Zapominamy o tym zrealizowanym i myślimy już o kolejnych.
Z tego wynika, że trochę ma Pan duszę sportowca. Mam tutaj zdjęcie Pana pradziadka, który zasiadał przed wojną w radzie miejskiej Włodawy. Pradziadek byłby chyba z Pana dumny?
Cała rodzina jest dumna. Tak, znamy to zdjęcie. Rzeczywiście część rodziny pochodzi z tamtych rejonów polski wschodniej.
Widzę lekkie wzruszenie na Pana twarzy.
To jest w jakiś sposób kontynuowanie społecznego zaangażowania członków naszej rodziny. Pradziadek, ale i tato był przecież dwukrotnie, o czym często wspominam przewodniczącym rady osiedla Tarnogaj - kiedy w ogóle zaczynał się samorząd osiedlowy. Mamy gen bycia aktywnymi i chcemy współuczestniczyć w życiu publicznym miasta.
Z kim Pan zatem będzie współpracował?
To jeszcze przed nami. Ja mam ten komfort, że znam urząd i mogę samodzielnie dłuższy czas funkcjonować i podejmować decyzję.
Bez wiceprezydentów?
Oczywiście, że docelowo z wiceprezydentami. Zastępcy prezydenta w takim mieście jak Wrocław są konieczni i niezbędni, bo tych procesów na co dzień w mieście są przecież setki. Trudno samemu wszystkim sprostać. Po to są zastępcy prezydenta. Oni się pojawią. W części będą ustalani z moimi koalicjantami w Radzie Miejskiej, ale te rozmowy ciągle trwają.
To może chociaż Pan powie, ilu ich będzie?
Zgodnie z przepisami ustawy samorządowej może być ich maksymalnie czterech. Tak zawsze było i myślę, że tak pozostanie.
Co z Michałem Jarosem? Jest Pan z nim w kontakcie? Będzie go Pan jakoś angażować?
Michał był wczoraj na zaprzysiężeniu za co mu dziękuję. Jesteśmy w kontakcie. Myślę, że ta współpraca, którą zapowiadaliśmy na etapie kampanii - ona będzie trwała. Jest wiele do zrobienia i we Wrocławiu, i w Warszawie w sprawach wrocławskich. Myślę, że tutaj z Michałem wspólnie znajdziemy tę przestrzeń i będziemy ściśle kooperować.
Wczoraj Jarosław Charłampowicz został wybrany na przewodniczącego rady miejskiej. Ten wybór wywoływał i wywołuje nadal sporo emocji.
To jest tak, że środowisko, które zdobyło w radzie miejskiej największą liczbę mandatów, wskazało kandydata na przewodniczącego. Dobrym obyczajem i zwyczajem jest, żeby szanować tego typu wskazania.
To dobry kandydat?
Jarosław Charłampowicz ma doświadczenie i poselskie, i sejmikowe. Mam nadzieję, że je dobrze wykorzysta tutaj w pracy w radzie miejskiej. Ja na pewno będę go wspierał, bo jestem żywo zainteresowany tym, by rada miejska działała bardzo dobrze i dobrze współpracowała z prezydentem. Będę o tę dobrą współpracę z całą pewnością zabiegał.
Pana przeciwnicy w trakcie kampanii, ale także kilka godzin po wygranej wskazywali, że teraz przyjdzie Panu spłacać cenę za szeroką koalicję i poparcie. Wskazywali m.in. na obsadzanie swoimi ludźmi rozmaitych stanowisk. Ma Pan teraz okazję przeciąć te spekulacje - tak będzie, że trzeba się będzie podzielić urzędem i spółkami czy to bzdura?
Ja przecinam co jakiś czas i one się co jakiś czas pojawiają. Mam na myśli te spekulacje - one są nieprawdziwe. Jestem, byłem i pozostanę samodzielnym prezydentem. Wczoraj wyraźnie o tym mówiłem w swoim expose na zaprzysiężeniu.
Wczoraj Pan powiedział, że wybiera partię Wrocław i tego sobie życzy wśród współpracowników.
Tak, że zapisałem się do partii Wrocław i innej partii nie poszukuję i tego samego oczekuję od swoich zastępców i współpracowników, że dla nich także tą partią pierwszego wyboru będzie Wrocław i sprawy mieszkańców miasta. Ja znam się na tych sprawach. Od 12 lat prowadzę je samodzielnie i w tym zakresie nic się nie zmieni, co nie oznacza jednak, że nie należy współpracować i kooperować z tymi wszystkimi środowiskami, które znalazły się w radzie miejskiej. To zamierzam robić.
Od czego Pan zacznie prezydenturę? Wczoraj zapowiedział Pan ogłoszenie 100 decyzji i 100 działań, które zostaną podjęte w przeciągu najbliższych dni. Co się kryje za tymi setkami?
Chciałbym się spotkać z dziennikarzami i pokazać te 100 pierwszych zadań na 100 pierwszych dni. To jest oczywiście pewna symboliczna sprawa, ale chciałbym zaakcentować - poprzez pokazanie tych zadań - to, co będzie dla mnie w tej kadencji ważne. A ważne będą m.in. sprawy miękkie, społeczne, dotyczące powiedzmy bezpośredniej jakości życia mieszkańców, jak choćby program, który uruchomimy w przyszłym tygodniu - Taxi Senior. Seniorzy powyżej 75. roku życia posiadający Kartę Wrocławskiego Seniora będą mogli skorzystać dwa razy w miesiącu z bezpłatnych przejazdów taksówką do wybranych miejsc użyteczności publicznej. To wydarzy się już po weekendzie i jesteśmy na to przygotowani. Co mnie cieszy, to to, że to działanie będzie realizowane z organizacją pozarządową, a zatem realizujemy czy utrzymujemy ten model współpracy międzysektorowej. Ja chciałbym, żeby w ogóle większość zadań była organizowana wspólnie z organizacjami pozarządowymi. Z nich wyrosłem i to są bardzo bliskie mi klimaty. O reszcie zadań będę opowiadał na tym wspomnianym spotkaniu.
Możemy się spodziewać wymiany kadr w spółkach miejskich?
To jest taki naturalny proces i on się dzieje za każdym razem, kiedy przychodzi nowy szef. Tak będzie i tym razem. W pierwszej kolejności chciałbym dokonać pewnego przeglądu czy audytu spółek.
Jak długo to potrwa?
Z pewnością kilka tygodni, bo tych spółek jest osiemnaście. One pełnią ważną rolę w miejskim organizmie - realizują ważne cele publiczne i dostarczają różnego rodzaju usług komunalnych. W związku z tym trzeba przejrzeć to na spokojnie i z tego będą wynikały pewne wnioski - w tym z całą pewnością wnioski kadrowe.
Co Pana zdaniem wymaga natychmiastowej poprawy?
Z całą pewnością chciałbym - i to do tego zadania przystąpię niezwłocznie - zrobić audyt wrocławskich torowisk. Ta sprawa szczególnie nabrzmiewa w okresie zimy i niskich temperatur. Wiem już dzisiaj, że wiele wrocławskich torowisk wymaga napraw i remontów. Żeby móc plan remontów i napraw napisać, muszę wcześniej zrobić audyt i zaraz do tego audytu przystąpię. To jest według mnie jedna z ważniejszych kwestii.
Ja taki audyt na potrzeby tej rozmowy zrobiłem. Tylko w sobotę i niedzielę doszło w sumie do 15 incydentów we Wrocławiu. Dla uczciwości dodam, że to nie jest tak, że te tramwaje 15 razy wyskakiwały z szyn. To były po prostu szeroko pojęte zdarzenia. Czy pani prezes MPK może czuć się w takim razie zagrożona?
W tak dużym organizmie miejskim rachunek prawdopodobieństwa mówi, że będzie dochodziło do różnego rodzaju zdarzeń. To o czym pan wspomniał - te zdarzenia z udziałem tramwajów czy autobusów - wpisują się w tę statystykę. Moim zadaniem jest dzisiaj poprawienie i komfortu, i bezpieczeństwa pasażerów MPK. Zapowiedziałem, że chciałbym, abyśmy w większości i częściej korzystali z transportu i komunikacji publicznej. Żeby tak było, ona musi być bezpieczna, czysta i punktualna. Dlatego właśnie najwięcej uwagi w kampanii i teraz poświęcę tym sprawom. Chcę dobrze zorganizowanej komunikacji publicznej, dobrych tramwajów, dobrych autobusów. To się już dzieje, plany są, a za chwilę będziemy o nich mówić w szczegółach.
Włączy się Pan do rozmów w sprawie dokończenia Wschodniej Obwodnicy Wrocławia?
Chciałbym i to jest gorący apel do nowych władz samorządu województwa.
Pytam o to nie bez powodu - gdy doszło do koalicji PiS-u z Bezpartyjnymi powiedział Pan, że jest gotowy do rozmówi, bo "Wrocław to Dolny Śląsk, a Dolny Śląsk to Wrocław i nie ma silnego regionu i miasta bez współpracy". Myślę, że mógłby Pan zacząć od WOW.
Dokładnie tak mówiłem. W interesie i Wrocławia, i całego regionu, jest dokończenie WOW na odcinku południowym. Gratulując nowym władzom samorządu województwa zapraszam do rozmów i do działania w tym zakresie. Przypomnę, że my - jako miasto Wrocław - nie będziemy inwestorem akurat w tym przypadku, ale mamy zabezpieczone środki w wieloletnim planie inwestycyjnym na te części obwodnicy, które będą przebiegać po terenach miasta Wrocławia. Jestem bardzo zainteresowany tym, żeby obwodnica w całym przebiegu, nie tylko do ulicy Grota Roweckiego, ale aż do Węzła Bielańskiego, powstała jak najszybciej. Trzymam kciuki za samorząd województwa i z całą pewnością będą o tym rozmawiał z Panem marszałkiem.
Przed wyborami deklarował Pan uruchomienie do końca pierwszej kadencji przynajmniej pięciu nowych przedszkoli. Znamy lokalizacje?
W tej chwili już są uruchomione procedury przetargowe. Z całą pewnością w tych miejscach, gdzie dzisiaj obserwujemy największy głód i potrzebę tych miejsc przedszkolnych czyli północne części miasta - osiedle Widawa, Lipa Piotrowska, ale także bardzo intensywnie rozbudowujący się zachód miasta. Tam w pierwszej kolejności. Jest już wskazanych czy też analizowanych w tej chwili kilka lokalizacji. Bardzo szybko powiemy gdzie i przystępujemy do działań. Podobnie wygląda sprawa ze żłobkami.
W trakcie prowadzonej jeszcze kampanii wyborczej powiedział Pan na antenie jednej z rozgłośni, że chciałby teraz jeszcze założyć rodzinę - po tym, jak kampania się skończy. Znajdzie Pan czas skoro wcześniej się nie udało?
Myślę, że się uda. To są sprawy, które wymagają czasu. Ja od dłuższego czasu jestem bardzo mocno zaangażowany w sprawy miejskie, ale myślę, że teraz znajdę także więcej czasu dla swojej rodziny.
Czego życzyć prezydentowi Sutrykowi?
Chciałbym przede wszystkim, żeby mieszkańcy Wrocławia mi zaufali i trzymali kciuki, i żeby mnie wspierali. Ja ich z całą pewnością nie zawiodę i zrobię wszystko, żeby byli z Wrocławia dumni i żeby im się tutaj żyło dobrze - to obiecuję wszystkim wrocławiankom i wrocławianom.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY: