Wizjonerka himalaizmu i wrocławianka w książce "Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt."
fot. z książki "Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt."
Jedna z najsłynniejszych himalaistek świata. Postać i wybitna, i kłopotliwa: przez nieokiełznaną osobowość, upór i dążenie do realizacji celów na przekór wszystkiemu. Pierwsza Polka i Europejka na Evereście, pierwsza kobieta, która zdobyła mityczny szczyt K2. Uwielbiana przez publiczność i media, uwierająca górskie środowisko zarówno dokonaniami, jak i niepohamowanym apetytem na zdobywanie najwyższych szczytów. Kobieta nietuzinkowa, owładnięta pasją.
Wanda Rutkiewicz miała osobowość bogatą i skomplikowaną, była uparta i nieustannie balansowała na granicy bólu istnienia i ciepła blasku sławy. I bezwiednie zmierzała do samounicestwienia.
Elżbieta Sieradzińska nie ogranicza się do rozmów z polskimi alpinistami; sięga również do źródeł nieznanych, w tym zachowanych fragmentów wspomnień matki himalaistki, Marii Błaszkiewicz, które miały ukazać się drukiem kilka lat po zaginięciu Wandy. Przytacza także nieznane i niepublikowane dotąd fragmenty relacji uczestników holenderskiej wyprawy, którzy wsparli Polkę w tragicznych dla niej wydarzeniach na Broad Peaku w 1991 roku. Wydarzeniach, które być może zaważyły na kondycji psychicznej Wandy Rutkiewicz i na podejmowanych przez nią decyzjach w ostatnich latach życia.
Autorka biografii "Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt." była gościem cyklu Półka z Książkami w Radiu RAM w dniu gdy wrocławianka obchodziłaby urodziny.
"Idąc w góry nie zakładam, że z nich nie wrócę, nie wierzę we własną śmierć w górach. Ale przecież nie uniknę przeznaczenia, niezależnie od tego gdzie będę" - powiedziała Wanda Rutkiewicz i po raz kolejny wybrała się w 1992 roku w Himalaje by zdobyć szczyt Kanczendzongi. Los chciał, że została na stokach tej góry na zawsze.
Elżbieta Sieradzińska dotarła także do niepublikowanych dotąd zdjęć Wandy Rutkiewicz.