Historia tajemniczej śmierci na finał Dni Filmowych LUX 2019

Radio RAM na podst. materiałów prasowych | Utworzono: 15.11.2019, 14:43 | Zmodyfikowano: 15.11.2019, 14:43
A|A|A

Zamach czy wypadek?

W 1961 roku w tajemniczych okolicznościach ginie w katastrofie lotniczej sekretarz generalny ONZ. Dag Hammarskjöld leciał na negocjacje w sprawie zawieszenia broni pomiędzy siłami Narodów Zjednoczonych a oddziałami z separatystycznego stanu Katanga. Była to postać niezwykle kontrowersyjna, wierzył bowiem, wbrew interesom potężnych korporacji, że może zaprowadzić pokój w Afryce, oddając kontynent Afrykanom. Film dokumentalny „Kto zabił sekretarza generalnego ONZ?” w reżyserii Madsa Brüggera po ponad pół wieku od katastrofy stara się odpowiedzieć na kluczowe pytania dotyczące wypadku. Twórcy we współpracy z prywatnym detektywem oraz grupą współpracowników podążają krętą ścieżką wskazówek i wątków, które okazują się coraz bardziej skomplikowane.

Gośćmi redaktora Jana Pelczara w tradycyjnej dla Dni Filmowych LUX 2019 dyskusji po seansie w czwartkowy wieczór byli: ambasadorka LUX Prize w Polsce Natalia Ryba, Iwona Morozow, doktor Studiów Nauk o Kulturze na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Dawid Junke, doktor nauk humanistycznych i kulturoznawca. Natalia Ryba była pod dużym wrażeniem filmu i formy narracji, którą wybrał duński reżyser, rzadko spotykanej w realizacji filmów dokumentalnych. Ryba nie jest jednak przekonana, czy Brüggerowi udało się przekonać widza do uwierzenia w istnienie spisku przeciw sekretarzowi generalnemu. Iwona Morozow zwróciła natomiast uwagę na fakt, że film potwierdza bardzo dużą żywotność teorii spiskowych we współczesnym społeczeństwie. Pomimo niemal nieograniczonego dostępu do informacji, ludzie mają problem z weryfikowaniem treści, które do nich trafiają. Ten sam aspekt podkreślił w swoim wystąpieniu Dawid Junke. Według niego dzisiejsze czasy nakładają na reżysera dużą odpowiedzialność za opowiadaną historię. Sam film, jego zdaniem, jest pęknięty na pół. Twórca porzuca w pewnym momencie swoje śledztwo nt. śmierci Daga Hammarskjölda i zajmuje się tropieniem tajnej organizacji, która mogła być odpowiedzialna za wzniecanie niepokojów na czarnym lądzie.

Według widzów uczestniczących w dyskusji, film doskonale uzupełnia finałową trójkę produkcji nominowanych do nagrody LUX 2019. Reżyser w bardzo obrazowy sposób pokazuje, jak zepsuty jest współczesny świat przez ciągłą pogoń za zyskiem.

Rekordowe spotkania z europejskim kinem

Przez trzy dni trwania Dni Filmowych LUX sala kinowa Nowych Horyzontów była wypełniona do ostatniego miejsca. Publiczność ze stolicy Dolnego Śląska miała okazję nieodpłatnie zobaczyć filmy, które w nie zostawiają widza obojętnym. Zmuszają go do refleksji nad współczesnym światem i kierunkiem, w którym zmierzamy jako społeczeństwo.

Zdaniem redaktora Jana Pelczara, który moderował dyskusję przez cały czas trwania Dni Filmowych LUX 2019, była to jedna z najbardziej udanych edycji. Żywo reagująca publiczność, długie dyskusje i maksymalna frekwencja pokazuje, że kapituła bardzo dobrze wybrała finałową trójkę filmów walczących o wyróżnienie. Jego zdaniem, trudno wybrać film, który w tym roku jest zdecydowanym faworytem do końcowego triumfu.

- Promowanie ambitnego, europejskiego kina, które porusza istotne tematy społeczne wiąże się z wieloma wyzwaniami. Tym bardziej cieszy nas, że po raz kolejny sale kinowe Nowych Horyzontów wypełniły się widzami – powiedział Łukasz Kempara, szef Biura Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu.

Nagroda Filmowa LUX, przyznawana przez Parlament Europejski od 2007 roku, ma na celu wspieranie kinematografii jako naturalnej przestrzeni do otwartej debaty na temat wartości europejskich. Inicjatorzy wyróżnienia wierzą, że kino - ze względu na swoją masowość - jest idealną platformą do dyskusji na temat przyszłości społeczeństwa europejskiego, zarówno jego potrzeb, jak i oczekiwań.

REKLAMA

To może Cię zainteresować