Koronawirus sparaliżował wybory rektorskie na uczelniach
fot. Patrycja Dzwonkowska
Na Politechnice Wrocławskiej decyzję o zawieszeniu wszelkich czynności wyborczych podjęto natychmiast po ogłoszeniu stanu epidemii. Jak mówi Agnieszka Niczewska, rzeczniczka Politechniki, statut uczelni nakazuje przeprowadzenie wyborów do 30 kwietnia. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji. W razie potrzeby obecny rektor może zwołać nadzwyczajne posiedzenie Senatu, by ten ustalił nowy kalendarz wyborczy:
Politechnika, podobnie jak inne uczelnia, przygotowuje się do przeprowadzenia spotkań i głosowań drogą elektroniczną. W najtrudniejszej sytuacji jest Uniwersytet Przyrodniczy, który czas na wybór władz rektorskich miał do 15 marca. - Na razie obecny rektor, prof. Tadeusz Trziszka wysłał list do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z pytaniem, jak postąpić w tej sytuacji, bo rektor to dla każdej uczelni kluczowa postać - mówi rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego, Jolanta Cianciara,
Mniej napięta jest sytuacja na Uniwersytecie Ekonomicznym, gdzie - jak mówi jego rzeczniczka, Jolanta Nowacka - czas na wybór nowych władz statut daje do 15 czerwca:
O szczegółach kalendarza wyborczego zadecyduje już 9 kwietnia Senat Uniwersytetu Ekonomicznego.