Trzy tygodnie i jeden dzień temu wiedli normalne życie. Później zawyły syreny i od tego czasu nic już nie jest normalne. Miliony uchodźczyń wraz z dziećmi od kilkunastu dni uciekają z ogarniętej wojną Ukrainy. Są przerażone i wycieńczone po długiej podróży, ale także wdzięczne - że udało się wydostać z piekła.
fot. archiwum (zdjęcie ilustracyjne)
Na pokładzie jednego z pociągów humanitarnych Kolei Dolnośląskich, który wyruszył z Wrocławia do Przemyśla i z powrotem, była nasza reporterka, Justyna Kościelna.
Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.
Bohaterami reportażu są: Vlada Moroz i inni wolontariusze z pociągu humanitarnego KD, uchodźczynie wojenne i ich dzieci, Krzysztof Maj z zarządu województwa dolnośląskiego, pracownicy Kolei Dolnośląskich.