Dolnoślązacy przynoszą materiały opatrunkowe a także leki dla krwawiącej Ukrainy

GN, Piotr Słowiński | Utworzono: 11.03.2022, 13:52 | Zmodyfikowano: 11.03.2022, 13:54
A|A|A

fot. Marco Verch Professional Photographer/flickr.com (Creative Commons)

Farmaceutka Agata Link tłumaczy, że leki z domowych apteczek przeterminowane, otwarte albo wymagające specjalnych warunków przechowywania, nie mogą zostać wysłane:

Tymczasem szpitale z Kijowa czy Charkowa wysyłają do polskich aptek i szpitali prośby o lekarstwa, których w Ukrainie zwyczajnie brakuje. Mimo zakazu eksportu polskich leków za granicę trafiają one do ukraińskich placówek. - Dzieje się tak za pośrednictwem Związku Ukraińców w Polsce i ukraińskiego konsulatu - tłumaczy Michał Piwowarski ze szpitala MSWiA w Jeleniej Górze, który prowadzi zbiórkę leków i materiałów opatrunkowych:

Jeden transport leków z Jeleniej Góry dotarł już na Ukrainę. Inne organizacje pomagają uchodźcom zaopatrzyć się w leki w Polsce. To już jest łatwiejsze o tyle, że można chorych skonsultować z lekarzami i ustalić sposób leczenia. Przychodnia z tłumaczami działa m.in. w Bolesławcu.

Na Dolnym Śląsku mamy już uchodźców leczących się onkologicznie, dzieci z cukrzycą wymagające szybkiej diagnostyki i ustalenia dawek leków, czy kobiety w ciąży potrzebujące wsparcia medycznego.

REKLAMA

To może Cię zainteresować