Referendum strajkowe w Polarze
Whirlpool, który stał się właścicielem wrocławskiej fabryki po bankrutującej firmie Brandt, miał być szansą dla załogi i otworzyć nowe możliwości przed Polarem. Tymczasem jak mówi Małgorzata Calińska, szefowa zakładowej Solidarności, minimalne zarobki to obecnie 1400 zł brutto i póki co nie ma mowy o podwyżkach. Ale chodzi też o warunki pracy. Jednym z punktów sporu zbiorowego są ubrania robocze. - Nie możemy się doprosić o drugą koszulkę na zmianę. Każdy pracownik ma tylko jedną, a to przecież niewielki koszt - opowiada Calińska.
W firmie zatrudnionych jest 2,5 tys. osób. Ponadto pracują tam również ludzie zatrudnieni przez kilka agencji. Kiedy będą znane wyniki referendum, na razie nie wiadomo. - Działa u nas system trzyzmianowy i trudno zebrać wszystkie podpisy od razu. Na razie wygląda jednak na to, że będziemy strajkować - mówią związkowcy.