Uważaj! W walentynkowej przesyłce może kryć się złośliwy wirus (Posłuchaj)
(Fot. Flickr / riptheskull)
Wirus często przychodzi do nas w mejlu od nieznanego adresata, ale za to z atrakcyjnym tytułem. Np. "Kocham Cię!". Gdy dostajemy taką przesyłkę w walentynki, odruchowo ją otwieramy, spodziewając się, że to jakieś sympatyczne wyznanie.
Tymczasem w środku zastajemy zaproszenie do obejrzenia czyichś zdjęć - i stosowny link. Jeśli klikniemy, narażamy się na atak wirusa. Choćby takiego, który zamieni nasz komputer w zombie - maszynę do zasypywania internetu spamem.
Posłuchaj rozmowy z Krzysztofem Koniecznym z Sun Capital (pytają Piotr Osowicz i Łukasz Medeksza):
Więcej o wirusach i systemach zabezpieczeń można przeczytać na specjalnej stronie uruchomionej przez firmę Sun Capital. Jest tam walentynkowy poradnik bezpieczeństwa i raport o zagrożeniach, jakie czyhają na nas w internecie.
(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Flickra. Jego autorem jest riptheskull. Objęte jest licencją Creative Commons Attribution No Derivative Works 2.0 Generic).