Zarzuty za zabójstwo sprzed lat
Zarzuty przygotowano już dla Zbigniewa M. pseudonim Carrington, byłego szefa jednego z najgroźniejszych dolnośląskich gangów.
Zarzuty są ale nie można ich ogłosić Carringtonowi, nazywanemu niegdyś Królem Przemytu, kilka lat temu bowiem miał on wypadek na rowerze w górach i do tej pory nie odzyskał pełni władz umysłowych.
Zbigniew M. i Lelek z Jeleniej Góry toczyli w drugiej połowie lat 90. krwawą wojnę na pograniczu. Zginęło kilkanaście osób. Jedną z niewyjaśnionych przez lata zbrodni była egzekucja w Modrzewiach.
Z zimną krwią zastrzelono tam czterech mężczyzn. - Strzelano im pojedynczo w głowę - opowiadał Radiu Wrocław prokurator prowadzący śledztwo w tej sprawie.
Motywem miało być wcześniejsze porwanie jednego z ludzi Carringtona.
Prokuratura nie ujawnia dowodów, które pozwoliły na przygotowanie zarzutów dla Zbigniewa M., nie informuje też kto miał także wziąć udział w zabójstwie.