Prezent od Tori Amos

Radio RAM | Utworzono: 04.05.2009, 12:07 | Zmodyfikowano: 04.05.2009, 12:32
A|A|A

Na strtonie internetowej www.toriamos.com można nowy utwór pobrać i cieszyć się brzmieniem, jakie Tori Amos zaprezentuje na swym nowym wydawnictwie. W warstwie instrumentalnej wspomogą ją dawni przyjaciele i muzycy, czyli basista Jon Evans i perkusista Matt Chamberlain. Także gitara będzie tu istotnym elemntem , a na niej zagrał Mac Aladdin.

Większość jej studyjnych dokonań i projektów to w zasadzie tzw „concept albumy”- coś, co przemyślała i zaplanowała od początku. Tak było w przypadku świetnego „Boys For Pele”, „Strange Littile Girls” „ Scarlet’s Walk”, „The Beekeeper, “American Doll Posse” i tak będzie na “Abnormally Attracted To Sin”. Artystka znów opowiada nam historię:

"Chciałam stworzyć skarb. Coś, co byłoby czymś naprawdę wartościowym dla ludzi. Ostatecznie wyszło to tak, że "Abnormally Attracted To Sin" jest niczym wspaniały bukiet wyhodowanych w domu warzyw ofiarowany ludziom wychowanym na tanim fastfoodzie….chciałam stworzyć dźwiękową meskalinę”. 

Tytuł albumu to kwestia z musicalu "Guys And Dolls" wystawianego w latach pięćdziesiątych na Broadwayu , wypowiadana przez Sarah Brown. To zdanie pojawiło się w głowie Tori tuż przed rozpoczęciem sesji, a już po skomponowaniu całego materiału.

Limitowana wersja wydawnictwa będzie zawierała specjalną płytę DVD. Dodatek to szesnaście filmów nazwanych przez Tori "visualettes". Wszystkie stworzył Christian Lamb, znany z wcześniejszej współpracy przy trasie "American Doll Posse". Amos komentuje to w ten sposób: "Christian wskoczył do busa i kręcił nasze codzienne życie w trasie ilustrując je później nagraniami z koncertów. Kiedy zobaczyłam, co zrobił, nowe piosenki zaczęły same przychodzić do mnie". Niektóre filmy są zbliżone do estetyki kina niemego, niektóre nawiązują do trasy, a jeszcze inne do pisania nowych utworów. Całość dzieła Lamba jest bardzo wyrafinowana i świetnie uzupełnia logikę "Abnormally Attracted To Sin"”.

Jest już dojrzałą artystką i niczego nie musi światu udowadniać. Kochamy ją za „Cornflake Girl”, „Spark”, „ A Sorta fairytale”, „Winter”, „China” i wiele innych piosenek, bez których trudno też wyobrazić sobie trudy zmagania się z życiem („Me And A Gun” była przecież swoistym protest songiem Tori przeciwko gwałceniu kobiet i odbiła się szerokim echcem w społeczeństwie Ameryki).

I choć ma w swym dorobku gorsze płyty, nie przykuwające już tak uwagi, jak dawne „Little Earthquakes”, czy „Under The Pink”, cieszy się od lat niesłabnącym uwielbieniem fanów licznie gromadzących się na koncertach, gdzie Tori Amos czaruje barwą swego głosu i grą na ulubionym Bösendorferze.

Ilość umieszczonego nowego materiału znów jest imponująca. Na poprzednim albumie zamieściła aż dwadzieścia trzy nagrania. Tym razem skończyło się na siedemnastu. Mam nadzieję, że nikt nie zgubi się w jej muzycznym świecie i w połowie maja znów stwierdzi, iż warto było czekać na nowe dzieło Tori Amos, choćby tylko po to, by jeszcze raz przyjechała do Polski na koncert. 

 

1. Give

2. Welcome to England

3. Strong Black Vine

4. Flavor

5. Not Dying Today

6. Maybe California

7. Curtain Call

8. Fire to Your Plain

9. Police Me

10. That Guy

11. Abnormally Attracted to Sin

12. 500 Miles

13. Mary Jane

14. Starling

15. Fast Horse

16. Ophelia

17. Lady in Blue

 

Tori Amos-"Abnormally Attracted to Sin"
Univesral Music Group 2009

 

REKLAMA