Świńska grypa na Dolnym Śląsku
Dziewczynka jest w dobrym stanie i nie trzeba jej hospitalizować. Chłopiec z powodu długo utrzymującej się gorączki jest nadal w szpitalu w Sycowie. Niedługo powinny być znane wyniki badań pobranych mu próbek. Jak informuje Magdalena Mieszkowska z dolnośląskiego sanepidu rodzice są już praktycznie poza podejrzeniem. W kręgu podejrzanych jest w sumie 200 osób.
Tylu było pasażerów na pokładzie samolotu z Toronto do Warszawy, w którym leciała rodzina z Miłkowic w gminie Dziadowa Kłoda. Sanepid apeluje, by osoby, które powróciły do kraju lotem nr LO 046 i występują u nich objawy grypopodobne, zgłosiły się do lekarza.
REKLAMA