Wrocław - pokrętne losy zapomnianych stadionów (Posłuchaj)
Fot. Google Maps
Leszek Michniak z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości przyznaje, że z punktu widzenia inwestora bardziej opłacalną inwestycją byłyby mieszkania. Ale czy powstaną?
Wiadomo już od dawna, że przy ul. Skarbowców nie można się wykąpać w kompleksie basenów, które cieszyły się niegdyś nawet sporym zainteresowaniem. O losach stadionów, które odwiedzali czasami podwórkowi amatorzy piłki nożnej, wciąż nie wiadomo nic. Poza ciemnymi dziejami, o których mało kto już pamięta...
Obiekty zostały zbudowane przez wojsko w 1983 r. Lekkoatletyczny zapisał się w historii jako wyjątkowo nieszczęśliwy. Podczas pierwszych zawodów rzucony przez zawodnika młot zabił sędziego. Większość sportowców uważa, że stało się to przez silnie wiejący tam wiatr.
Posłuchaj relacji Radia Wrocław:
Zdjęcie stadionów z lotu ptaka można znaleźć m.in. na stronie wroclaw.hydral.com.pl.
Marek Zoellner (Komentarz)
O samym kompleksie kilka lat temu rozpisywały się wrocławskie dzienniki. W "Gazecie Wrocławskiej" czytaliśmy o skargach mieszkańców, był też apel o to, by przy Skarbowców mogli trenować żużlowcy. W sieci wciąż wisi też opis planów Hammiltona. Co dalej? Jak wielu innych wrocławian spędziłem na tym basenie wiele letnich dni. Udawało się też z chłopakami załatwić wstęp na boisko (do stadionu mu daleko) i trochę pograć. Od dawna to miejsce jest zamknięte, bo ktoś za nie zapłacił. Co mieszkańcy dostali w zamian? Aquapark, w którym każdą minutę na suszenie głowy trzeba dopisywać do rachunku? A może stadion na Maślicach? Niech tam nawet i halny wieje, byleby się wreszcie coś działo.