NIK krytycznie o absurdach drogowych (Posłuchaj)

IAR,PAP | Utworzono: 03.07.2009, 09:12 | Zmodyfikowano: 03.07.2009, 22:15
A|A|A

Fot. Katarzyna Górowicz

Okazało się, że spośród dróg naprawy wymaga prawie połowa ulic w Łodzi i Wrocławiu, ponad połowa w Gdańsku i Krajowie, a Warszawie ponad 70 procent nadaje się do remontu. Prezes NIK Jacek Jezierski podkreśla, że dodatkowym problemem są absurdy, do których dochodzi podczas napraw.

Zdarza się, że prace drogowe nie są koordynowane z energetycznymi oraz sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. W rezultacie praca wykonana przez drogowców jest wkrótce niweczona na przykład przez ekipy naprawiające sieć wodociągową. Spośród wielu możliwych sposobów koordynacji prac NIK proponuje powołanie stałych zespołów osób odpowiedzialnych za remonty.

Kontrole wykazały też, że ponad połowa spośród sprawdzonych zarządców łamała prawo, nie przeprowadzając okresowych kontroli stanu dróg.

Ponad 50 mln złotych jest marnotrawione, bo służby odpowiedzialne za remonty jezdni i chodników nie koordynują swoich działań. Z tego powodu też stan dróg jest zły, a remonty trwają zbyt długo i są uciążliwe - wynika z raportu NIK.

NIK zbadała, jak zarządcy dróg w dużych miastach koordynują roboty drogowe z innymi pracami remontowymi, dotyczącymi np. sieci kanalizacyjnej, wodociągowej, cieplnej, gazowej czy energetycznej. Kontrola objęła lata 2006 - I półrocze 2008. NIK wskazała, że zarządcy dróg i gospodarze sieci podziemnych nie informują się wzajemnie o swoich zamierzeniach.

Z raportu wynika, że tylko Warszawa i Wrocław mają jednostki koordynacji inwestycji i remontów. Według kontrolerów prace tych zespołów są skuteczne, choć mógłby one pracować lepiej.

Relację przygotował Marcin Moneta z Radia Wrocław (Posłuchaj):

REKLAMA
Dźwięki
Relacja Radia Wrocław