Wraca sprawa kredytów "argentyńskich"
Spółki te działały od 2003 do 2005. Miały 75 oddziałów w całym kraju, oferowały pożyczki na bardzo korzystnych warunkach.
Od osób ubiegających się o pieniądze brali od kilkudziesięciu do kilkuset złotych kosztów. Renata S. i Sebastian G. zapewniali, że ich firmy działają zgodnie z prawem a pożyczki będą możliwe w krótkim, 11-dniowym terminie od dnia podpisania umowy.
Żadna z tych osób jednak nigdy nie otrzymały ani pożyczki ani też zwrotu wpłaconych pieniędzy. Łącznie podpisali prawie 200 takich umów wyłudzając 230 tysięcy złotych.
Podejrzanym grozi kara do 8 lat więzienia.
REKLAMA