Pozłacana platyna (Posłuchaj)
Wojciech Jakubowski
Kiedy wreszcie w 2006 roku ta słynna koncertowa marka dotarła wreszcie do Polski, swoje najlepsze lata miała już za sobą. Tym niemniej propozycja złożona Kayah, która była pierwszym artystą z tej części Europy zaproszonym do udziału w przedsięwzięciu, robiła wrażenie.
Do wieczoru wokalistka i zespół przygotowywali się długo; tuż przed godziną "zero" gardła ściskała ogromna trema. We wkładce do płyty dokumentującej ów występ możemy przeczytać: "Co w tym szczególnego? Przecież zawsze występujemy na żywo, nie pierwszy raz rejestrujemy koncert dla potomnych, a jednak... magia tytułu sprawiła, że okupiliśmy przedsięwzięcie okropnym stresem. Ogrom pracy polegał na wykluczeniu elektrycznych instrumentów, co przy naszych aranżacjach nie było łatwe."
Napracowali się zatem muzycy, co docenili słuchacze chętnie kupując rejestrację koncertu na CD i DVD. Do końca czerwca 2007 sprzedano przeszło 35 tys. egzemplarzy tego wydawnictwa, co przełożyło się na złotą płytę, którą Kayah odebrała na początku lipca.
Ciekawe jaką miała minę, kiedy dowiedziała się, że kilka dni wcześniej zmieniono zasady przyznawania tych złotych, platynowych jak i diamentowych krążków - teraz do złota wystarczała sprzedaż niższa o ponad połowę? Gdyby fani nie spieszyli się tak z zakupem artystka ściskała by w rękach platynę, a tak było "tylko" złoto...
Muzyczny felieton Wojtka Jakubowskiego (Posłuchaj):
Więcej "Muzyki dzień po dniu" znajdziesz w zakładce MUZYKA, a TU wczorajszy felieton.