Ciepła muzyka z roztańczonej wyspy (Posłuchaj)
Podobnie jak "Buddha Bar", tak i "Cafe Del Mare" jest wydawnictwem związanym z konkretnym, istniejącym naprawdę klubem, a muzykę na płyty selekcjonują rezydujący w nich DJ-e.
"Cafe Del Mare" stało się na tyle znaną i szanowaną marką, że wielu artystów nagrywa swoje utwory specjalnie na potrzeby tego wydawnictwa, wielu jest też związanych z serią od kilkunastu lat.
Na części szesnastej, na dwóch płytach, odnajdziemy 32 utwory, w większości premierowe, natomiast jeżeli chodzi o klimat i brzmienie kompozycji to raczej nie należy spodziewać się rewolucji, przeniosą nas w świat już oswojony - na ciepłe wakacyjne dni muzyka jak znalazł.
W przyszłym roku seria "Cafe Del Mare" będzie obchodzić jubileusz 30-lecia istnienia. To, jakim powodzeniem wciąż cieszą się te płyty, każe mi przypuszczać, że nie będzie to ostatnia okrągła rocznica.
Posłuchaj felietonu Wojtka Jakubowskiego: