Bombiarz z Sobótki aresztowany
Mężczyzna miał być eksmitowany z własnego domu. Jak tłumaczył w prokuraturze, w której usłyszał dwa zarzuty, był to "krzyk rozpaczy"!. Właściciel budynku ładunki wybuchowe skonstruował z pojemników z benzyną i butli gazowych podłączonych do prądu.
Interweniowali pirotechnicy ze specjalnym robotem. Na czas ich akcji ewakuowano okolicznych mieszkańców.
REKLAMA