Wrocław: Piroman zatrzymany
Policjanci podkreślają, że tylko przypadek sprawił, że nie zapalił się cały budynek. Części palącej się podłogi spadały do beczki z wodą pozostawionej piętro niżej przez budowlańców. - Podpalacz już wcześniej groził sąsiadom. Lokatorzy nie spodziewali się jednak, że zrealizuje swoje plany - opowiada Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
Piromanowi grozi do 8 lat więzienia.
REKLAMA