Nu Jazzowa Orkiestra
Wojciech Jakubowski
Wydawnictwu nie pomógł ani sprytny chwyt marketingowy ani sława jaką grupa zdobyła dzięki poprzednim krążkom. Jednak tę ewidentną porażkę zespół zdołał obrócić w sukces. Nieudanej płycie towarzyszyła bowiem jedna z najlepszych w historii zespołu trasa koncertowa. Skąd to wiemy? Chociażby z licznych relacji tych, którzy mieli to szczęście usłyszeć ich wtedy na żywo. Można też przekonać się o tym osobiście dzięki zarejestrowanemu na początku listopada 2007 roku i wydanemu kilka miesięcy później koncertowi w słynnej londyńskiej Royal Albert Hall. Cztery tysiące widzów na żywo a potem kilka milionów na całym świecie dzięki płycie CD, mogły podziwiać mistrzostwo i kunszt wykonawczy grupy. Oprócz The Cinematic Orchestra na scenie pojawili się muzycy Heritage Orchestra- w sumie 40 wykonawców. Od 19.30. owego pamiętnego dnia, przez ponad godzinę widzowie zgromadzeni w legendarnej sali wsłuchiwali się nie tylko w dobrze znane: "All That You Give", "Child Song" czy "Man With A Movie Camera", ale także "Breathe", "To Build A Home" oraz "Time And Space", z tak krytykowanego "Ma Fleur", w które zespół tchnął zaskakującą energię i popisał się zjawiskowym wykonaniem. Kilkuminutowa owacja na zakończenie występu zgotowana przez zazwyczaj zdystansowaną i wymagającą angielską publiczność zgromadzoną w Royal Albert Hall- mówi sama za siebie. Bez wątpienia było to wyjątkowe wydarzenie, od którego właśnie mijają dwa lata. Malkontenci wypominają muzykom, że ograniczyli się jedynie do zapisu warstwy dźwiękowej tego wieczoru, argumentują, że występ wart był udokumentowania na koncertowym DVD. I trudno odmówić im racji, ale na szczęście The Cinematic Orchestra w ciągu ostatnich dwóch lat wielokrotnie dawali szansę swoim fanom, także tym z Polski, poczuć na własnej skórze co to znaczy zobaczyć i usłyszeć ich na żywo. Kto tej szansy nie wykorzystał, ot chociażby w trakcie niedawnego rozpoczęcia Festiwalu Sacrum Profanum w Krakowie, może mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie.
Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):