Trele Kate Bush (Posłuchaj)
Wojciech Jakubowski
Pozostają więc płyty jako jedna z niewielu, w tej sytuacj, form kontaktu ze słuchaczami. Tymi też jednak nie zasypuje rynku muzycznego. Krążek "Aerial", który ukazał się w pierwszych dniach listopada 2005 roku, zjawił się po 12-letniej przerwie. Mało kto wówczas wierzył, że do tej premiery w ogóle dojdzie. Artystka tak skutecznie odizolowała się od otaczającego świata, że do wielbicieli jej talentu nie docierały nawet najmniejsze strzępki informacji wyjaśniające powód tak długiego milczenia. W tej sytuacji snuto przeróżne domysły, podejrzewając Kate nawet o chorobę psychiczną. Tymczasem powód był zupełnie inny- wokalistka zajęła się domem i wychowaniem synka, co pochłonęło ją do tego stopnia i dawało ten poziom spełnienia, że wszystko inne, łącznie z karierą, przestało być ważne. Na nowe wydawnictwo czekaliśmy więc 12 lat, ale kiedy już się pojawiło to, w nagrodę, otrzymaliśmy album dwupłytowy, z otwierającym, singlowym "King of the Mountain". Na pierwszym krążku zatyutułowanym "A Sea of Honey" odnajdziemy m.in. utwory dedykowane synkowi Kate jak i opowiadające o radości jaką sprawiają codzienne zajęcia domowe. Za to genialna część druga "A Sky of Honey", to dziewięć nagrań stanowiących całość zarówno pod względem tekstowym jak i muzycznym. Dziewięć piosenek pogodnych, rozświetlonych słońcem, dziecięcym śmiechem, śpiewem ptaków, o niesamowitej aurze. Wciąż z niezwykłą radością i przyjemnością sięgam po kompozycje, zwłaszcza ze "Sky of Honey", co świadczy o tym, że warto było czekać. A tak przy okazji- wiecie co to za ptaki pojawiają się na albumie? Jeden ze słuchaczy pokusił się kiedyś o ich rozszyfrowanie wsłuchując się jedynie w ich śpiew. Panie Janie bardzo dziękuję za ten mejl nadesłany swego czasu. Otóż usłyszycie głos dzięcioła zielonego, mewę srebrzystą, solo kosa, a na samym końcu płyty wyciszający się chór ptaków z piecuszkiem, rudzikiem, kapturką, drozdem śpiewakiem, cierniówką i gruchającym grzywaczem.
Muzyczny felieton Wojtka Jakubowskiego (Posłuchaj):