Zbankrutował, pozwał policję i wygrał... 1 tys. zł (Posłuchaj)

Radio RAM | Utworzono: 26.11.2009, 16:54 | Zmodyfikowano: 26.11.2009, 18:46
A|A|A

Fot. Dominik Panek

Polski biznesmen z USA domagał się prawie 1,5 mln zł odszkodowania za należące do jego firmy Alucon komputery, programy i projekty, które zniknęły z policyjnego depozytu.

Wrocławski sąd uznał, że mężczyźnie należy się odszkodowanie za same komputery, a ich wartość wyliczył na rok, w którym powinny zostać one przedsiębiorcy zwrócone:

Sędzia Jolanta Burdukiewicz - Krawczyk zwracała też uwagę na źle sformułowane żądania biznesmena i podkreślała, że rzeczywiście funkcjonariusze państwowi odpowiadają za zaginięcie komputerów i płyt.

Z kolei pytany, czy sprawiedliwości stało się zadość i czy ktoś przeprosił w czasie procesu Mitcha Noculę prawnik skarbu państwa, Andrzej Janota odpowiedział:

Dziewięć lat temu policja podejrzewała, że pracownicy Aluconu korzystają z pirackiego oprogramowania. Po kilku latach oskarżeni zostali uniewinnieni, a właściciel bankrutującej firmy zażądał zwrotu zabezpieczonego sprzętu i płyt.

Wówczas okazało się, że magazyn policji na wrocławskich Krzykach jest pusty. Prokuraturze nie udało się ustalić, w jaki sposób zniknęły zabezpieczone dowody i kto za to odpowiada. Dyscyplinarnie jednak ukarano szefów komisariatu na Krzykach.

REKLAMA
Dźwięki