Rodzice małej Ani domagają się pół miliona złotych odszkodowania
Uważają, że lekarze z kliniki neonatologii w 2000 roku po narodzinach dziewczynki popełnili błędy przez które nie udało się chociaż częściowo uratować wzroku dziewczynki. Ania cierpi na retinopatię. We wtorek proces miał się zakończyć ale do sądu wpłynął wniosek o powołanie biegłych lekarzy okulistów, neurologów i neonatologów. Zostanie rozpatrzony na niejawnym posiedzeniu.
Medycy mają ocenić stan zdrowia dziewczynki.
Cztery lata temu w procesie karnym w tej sprawie za winną zaniedbań została uznana była ordynator kliniki, ale sąd zrezygnował z jej ukarania i proces warunkowo umorzył. Rodzice dziecka od państwa otrzymuje jedynie 150 złotych miesięcznie na opiekę nad niewidomą córką. Rodzice Ani zebrali pieniądze i w 2001 roku wyjechali do Stanów Zjednoczonych na konsultacje do specjalistów z Memphis. Ci jednak orzekli, że wzroku nie da się uratować. W Polsce na operację musieli czekać niemal rok.