Czas podsumowań (Posłuchaj)

W najbliższych dniach należy spodziewać się list najlepiej sprzedających się płyt, singli, dowiemy się, który utwór był najczęściej ściągany za pośrednictwem internetu, który koncert przyciągnął największą publiczność, itd. Pojawią się też rankingi nieco bardziej subiektywne, które opierają się nie na konkretnych statystykach a wyłącznie na indywidualnych odczuciach.

Tu różnorodność i rozbieżność ocen będzie olbrzymia bo każdy portal, każde czasopismo zechce stworzyć swój własny plebiscyt, oparty na własnych kryteriach, więc jeśli ktoś lubi takie zabawy i jest w stanie się w tym wszystkim połapać , to końcówkę roku może spędzić naprawdę ciekawie i na brak zajęcia nie będzie narzekał.

Żeby pokazać czego możemy się spodziewać wybrałem kilka przykładów z ostatnich lat. O proszę - w tamtym roku portal Yahoo wymyślił sobie by czytelnicy wybrali najlepszą piosenkę do... uprawiania sexu! Proszę sobie wyobrazić, że pomysł się przyjął i głosujących nie brakowało. Co ciekawe internauci bez trudu wyłonili swego faworyta- co piaty oddał głos na Marvina Gaye'a i jego „Sxual Healing”. Na dalszych miejscach znalazły się piosenki „With Or Without You” grupy U2 czy „My First My Last My Everything” Barry'ego White'a. Dopiero na czwartej pozycji wylądowali Serge Gainsbourg i Jane Birkin z jakże zmysłowym „Je T'aime”. Idźmy jednak dalej. Magazyn Billboard wziął się z kolei za uporządkowanie artystów jednego przeboju. W pierwszej piątce znaleźli się nasi dobrzy znajomi: James Blunt z „You're Beautiful” oraz duet Gnarls&Barkley z hitem „Crazy”.

Mało przykładów? To proszę o cierpliwość. Bo im bliżej Nowego Roku tym podobnych kwiatków należy spodziewać się coraz więcej. Ja przynajmniej nieustannie i głęboko wierzę w kreatywność światowych i rodzimych redakcji. Trzymam kciuki!

Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):