Najgorszy film 2009 miał premierę we Wrocławiu
"Balladyna"
Niektóre polskie premiery też przysparzały cierpień. Tak było niestety z debiutem reżyserskim cenionego twórcy teatralnego z Legnicy Jacka Głomba. Nie dość, że film „Operacja Dunaj” nie był w stanie oddać klimatu czeskiej i polskiej komedii, w najlepszych momentach był kolejną wariacją na temat „CK Dezerterów” i tego jak Polacy imitują czeskie kino (kolejny przykład to „Wino truskawkowe”), to jeszcze część aktorów wniosła do kina poziom serialowy. A przecież to była do tej pory domena polskich komedii romantycznych.
W tym roku ich poziom się relatywnie poprawił, chociaż czasami mieliśmy dosyć – tak było na przykład z „Miłością na wybiegu” i tamtejszą złą szefową. Równie nie z tej ziemi był chyba tylko kosmita Keanu Reeves.
Niektóre gwiazdy 2009 roku zgasły szybciej niż zabłysnęły – np. partnerka Toma Hanksa z „Aniołów i demonów” Ayalat Zurer.
Niewątpliwego dna sięgnęły dwa kinowe seriale – „Terminator Ocalenie” był torturą gorszą od poniewieranych przez krytykę „Transformers”. „Piła VI” torturą jest z definicji, ale tym razem to było już prawdziwe łamanie kołem niewinnych widzów.
Niestety szczytem filmowej niekompetencji okazał się w 2009 roku film, któremu premierę światową zorganizowano we Wrocławiu.
„Balladyna” Dariusza Zawiślaka to nie tylko sztuczne kreacje tercetu Sonia Bohosiewicz – Mirosław Baka – Faye Dunaway, to również amatorskie podejście do rzemiosła filmowego.
W recenzji po premierze z okazji Roku Słowackiego pisaliśmy: Pomysł, by przenieść Balladynę do Nowego Jorku nie był skazany na porażkę. Sposób jego realizacji już niestety tak. Reżyser Dariusz Zawiślak powtórzył błędy ze „Świątecznej przygody”. Kamerą cyfrową widzi świat, tak jak portretował go Jarosław Żamojda – telewizyjna jakość obrazu, niewyjaśnione ruchy kamery w kluczowych scenach, to utrudnia odbiór i tak nieciekawej rzeczywistości filmowej (…) Słowa – ‘to jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałam’ są przykre dla twórców, ale padały po wrocławskiej premierze z wielu młodych ust. Dobrze świadczą jednak o wyczuciu i smaku licealistów. Z pewnością dobra, nowoczesna adaptacja zyskałaby widzów. Musiałby ją jednak zrobić filmowiec, który potrafi w kinie to samo, co w teatrze udawało się Jarzynie, Klacie czy Warlikowskiemu. Gdy jednak przypomnimy sobie, że doświadczenia z przenosinami reżyserów teatralnych do kina nie są w Polsce udane, zrezygnujemy z pomysłu.
I będziemy czekać na inne rodzime wpadki 2010 roku. Czy „Ciacho” będzie pierwszą z nich ? A może mocno promowane komedie będą już trzymały poziom?
Pierwsze odpowiedzi już w styczniu.
NAJGORSZE FILMY:
1. Balladyna
2. Piła VI
5. 2012
NAJGORSZY AKTOR:
1. Przemysław Bluszcz-Operacja Dunaj
2. Woody Harrelson-2012
3. Keanu Reeves-Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia
4. Mirosław Baka-Balladyna
5. John Cusack-2012
NAJGORSZA AKTORKA:
1. Faye Dunaway-Balladyna
2. Sonia Bohosiewicz-Balladyna
3. Joanna Gonschorek-Operacja Dunaj
4. Ayelet Zurer-Anioły i demony
5. Urszula Grabowska-Miłość na wybiegu