"Bękarty wojny" - film roku
W podsumowaniu mijającego roku zignorowane zostają też filmy, które dostawały Oscary i inn wyróżnienia.
W 2009 roku bardzo dobrych filmów było bardzo dużo. Zwykle do pierwszej piątki niektóre filmy trzeba było wyciągać za uszy. Tym razem części żal byłoby się pozbyć. Może dobrym pomysłem jest nowość od Amerykańskiej Akademii Filmowej, która od tego roku w kategorii najlepszy film nominować będzie po 10 tytułów.
Wielu krytyków - od Wired po Michała Oleszczyka - podkreśla, że w 2009 pięknie mówiono o marzeniach, postanowiłem jednak nie tylko „Avatara", ale i bardzo ciekawą „Koralinę" pozostawić poza listą najlepszych filmów roku.
Oleszczyk pisze, że Koralina Jones i Serafina Louis, które „zaszły najdalej na ścieżce ku zatracie w bagnie własnych fantazmatów" nie zostały w powszechnej świadomości bohaterkami roku. W przypadku „Serafiny" mógł tu zaważyć biograficzny i tradycyjny wymiar większej części filmu, ale we Wrocławiu film pokazywany na zakończenie festiwalu Era Nowe Horyzonty był wydarzeniem.
„Koralina" zaś nie cieszyła się popularnością, a wielu widzów opuszczało kinowe sale - rodzice musieli wyprowadzać dzieci, które wizji z zaszytymi guzikami zamiast oczu, nie mogły wytrzymać. Jestem jednak spokojny, że dorośli, którzy Koralinę zlekceważyli, wrócą do niej, choćby po latach.
Zgadzam się za to z Michałem, że marzyciele, którzy dominowali w kinie 2009 roku, byli w większości przypadków ukarani.
Pierwszy z brzegu przykład to bohaterowie „Drogi do szczęścia", w bezbłędnych kreacjach Leonardo Di Caprio i Kate Winslet. Na równi z „Drogą do szczęścia", by nie wpaść w depresję totalną, stawiam „Człowieka na linie". Żaden inny film w 2009 roku nie dał mi takiego pozytywnego przypływu adrenaliny.
Niewiele jest momentów, lektur i słów, które dają podobne katharsis. Spacer w chmurach z Philippem Petit jest jednym z nich.
Wielokrotnie będę też wracał do „Rachel wychodzi za mąż" - wzruszającej szarży Jonathana Demme'a z niezapomnianą rolą Anne Hathaway. Grająca do tej pory ucieśnione żony, sekretarki i księżniczki aktorka jest rodzinnym enfant terrible.
Nie tylko dlatego, że na wesele przyjeżdża prosto z odwyku, na który powraca regularnie. Nie tylko ze względu na kłamstwa i demolki. Jej nałóg miał skutki tragiczne, mroczna przeszłość będzie obecna na drugim planie. Wesele nie zmieni się jednak w psychodramę, terapię. W rodzinie zawsze znajdzie się ktoś, kto nie pozwoli, by radość zawaliła się pod nawałem goryczy i smutku.
Różne są uczucia i temperamenty, ale najważniejsza staje się jedność, która pozwoli to przetrwać, mimo największych krzywd, najboleśniejszej szczerości. Scenariusz debiutantki Jenny Lumet (piąty, który napisała, ale pierwszy, który trafił na ekran) jest dojrzalszy niż większość z dotychczasowych rodzinnych konfrontacji w kinie. „Rachel wychodzi za mąż" pokazuje to, co w „Wakacjach w domu" ledwie zasygnalizowano, a w „Godzinach" czy „Magnolii" obudowano stylistycznie lub wielowątkowo.
Na najniższym miejscu podium za 2009 rok stawiamy „Che-rewolucję", żałując, że do Polski dotarła tylko pierwsza część dyptyku Stevena Soderbergha.
Pierwsza część dyptyku jest niczym opowieść o cudach, których dokonał święty. Druga część pokazuje w jaki sposób wrogowie uczynili z Guevary męczennika, ale również jak docierała do niego samego utopia jego własnej walki. To powolna obserwacja idealisty, który przegrał.
Największe arcydzieła 2009 roku to autorskie fantazje i interpretacje na temat nazizmu. Szerzej i bez wskazywania palcem na totalitarne źródła spojrzał Michael Haneke. Nagrodzona Złotą Palmą „Biała wstążka" to najbardziej wymagający i paraliżujący seans roku.
Na pozór prosta konstrukcja, okazuje się precyzyjnym, wielowymiarowym labiryntem, z którego długo nie można się wyzwolić (...)Austriacki reżyser znów nie opowiada prostej historii, chociaż fabularnie wszystko na prostą historię wygląda(...) Rodzinna miłość, pojmowana w sposób bezwzględny - w tej społeczności jedynie słuszny. Każda inna myśl jest traktowana jak zagrożenie, sprzeczna z wyznawanym porządkiem świata próba wyjaśnienia zagadki będzie sabotowana. To dlatego nie dowiemy się w „Białej wstążce" jakie jest wyjaśnienie tajemnicy.
Najlepszy - zdaniem Klapsa - film 2009 roku przedefiniuje natomiast kinowe spojrzenie na II wojnę światową. Zrywa tabu z niektórych aspektów, miesza wojenną rzeczywistość z kinowymi ikonami i fantazjami. To w świecie kina skutecznie podnosi się rękę na Adolfa Hitlera, a krytycy z całego świata dostają odpowiedź na pytanie: czy Quentin Tarantino będzie w stanie nakręcić coś równie złożonego, wieloznacznego i wybitnego, jak „Pulp Fiction".
Podstawowy język kina, obraz, Tarantino ma opanowany do perfekcji. I potrafi go połączyć z niezwykle inteligentnym, dramatycznym, rozbrajająco zabawnym dialogiem. Być może „Bękarty wojny" to przede wszystkim dziecięca fantazja o Amerykanach polujących na hitlerowców i o szefowej kina, która może oczyścić się przez zemstę. Ale u Tarantino sąsiadują ze sobą sceny różnej wagi.
Przemowa Brada Pitta przypomina nam różne „Parszywe dwunastki", ale już zwierzęcy strach Melanie Laurent, przedstawianej nazistowskiemu oprawcy Żydów, przywołuje najbardziej dramatyczne filmowe obrazy. Z Holocaustu Tarantino nie śmiał uczynić zabawy. Grozę i humor połączył jednak mistrzowsko, niczym Alfred Hitchcock.
Krytykom Tarantina można odpowiedzieć pytaniem Jokera: „Why so serious" ? Szczególnie, że każdy z pięciu rozdziałów „Bękartów wojny" zasługuje na poważną historyczną, filozoficzną i filmoznawczą analizę. A jednocześnie stanowi fajerwerk kinowej uciechy.
„Bękarty wojny" jeśli nie arcydziełem, są jego ironicznym, wojennym kinem noir. Sięgają po prawdziwy tytuł włoskiej sensacji klasy b, zaczynają się z wyrastającą ponad ekran muzyką Ennio Morricone, ale gdy się skończą, zapamiętamy wiele ujęć godnych największych mistrzów kina. Po „Bękartach" nie ma już wątpliwości - Tarantino należy do nich za sprawą więcej niż jednego filmu.
FILM ROKU 2009
1. Bękarty wojny
2. Biała wstążka
3. Che
4. Rachel wychodzi za mąż
5. Człowiek na linie i Droga do szczęścia
7. Moje Winnipeg
8. Hanami-kwiat wiśni, Przerwane objęcia
10. Lektor, Frost/Nixon, Dystrykt 9