Będzie ugoda Wrocławia z Mostostalem?
Archiwum prw.pl (Fot. Katarzyna Górowicz)
Jak powiedział Polskiemu Radiu Euro Michał Janicki, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. Euro 2012 Mostostal w pierwszych rozmowach zadeklarował rozejście się pokojowo, co oznacza jak najmniejsze straty dla obu stron. Dla miasta ważne jest by jak najszybciej kontynuować budowę stadionu z nowym wykonawcą.
Mostostal chce uniknąć kar i wyjść ze sprawy z jak najmniejszymi stratami. Pierwsze rozmowy są obiecujące. Mostostal Warszawa oraz trzy inne firmy budujące do niedawna stadion chcą uniknąć procesu sądowego. Jeśli do niego dojdzie i miasto wygra, to wszystkim przedsiębiorstwom zrzeszonym w konsorcjum grozi nawet trzyletni zakaz udziału w przetargach publicznych.
Także Wrocław nie chce iść do sądu. Nie odpuszcza jednak kar, które sięgnąć mogą nawet 100 milionów złotych. Pełnomocnik prezydenta Wrocławia wylicza, że jest to 10 procent wartości kontraktu, czyli około 73 milionów. Do tego dochodzą niezapłacone jeszcze faktury za grudzień. Kilkanaście milionów złotych mogą wynieść także szacowane jeszcze straty z powodu późniejszego oddania stadionu do użytku. Wrocław wypowiedział umowę na budowę stadionu na Maślicach konsorcjum firm z Mostostalem Warszawa na czele 30 grudnia ubiegłego roku.
Zdaniem władz miasta opóźnienie prac sięgało już czterech miesięcy.
Mostostal Warszawa odmawia jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie.