To jest jazz!
Wojciech Jakubowski
Od dawna pojawiała się tu muzyka grana na żywo, były to brzmienia różnorodne, jednak jazz we wszelkich niemal swoich odmianach obecny był tu od zawsze, a od kilkunastu lat króluje już tylko i wyłącznie on.
Muzycy przybywają tu nie tylko po to by zaprezentować się przed publicznością, ale także podczas tych wieczorów dokonują rejestracji swoich koncertów. I pisząc, że niektórzy z was byli w Zielonym Młynie, ale mogą o tym nie wiedzieć, miałem akurat to właśnie na myśli- za ocean przeniosła was muzyka zarejestrowana na płycie.
Niektóre z tych albumów znane są jedynie lokalnej publiczności, inne wyruszają w świat.
W zielonym młynie rodził się album "Live Sounds Live" Grażyny Auguścik, tam też wiele lat temu został zarejestrowany popis Patricii Barber, który w postaci longplaya "Companion" dotarł do nas równo 10 lat temu. To był w karierze artystki moment szczególny. Patricia była świeżo po wydaniu albumów: „Cafe Blue” i „Modern Cool”, które uważa się za przełomowe w jej karierze.
To właśnie te wydawnictwa zostały obsypane nagrodami a po premierze „Cafe Blue” prestiżowy magazyn „Down Beat” uznał Patricię za najbardziej utalentowaną wokalistkę młodego pokolenia. Że się nie pomylił i że jak najbardziej te pochwały jej się należały udowodniła kolejnymi albumami, łącznie z ostatnim w dorobku "The Cole Porter Mix". Wracając jednak do "Companion". Barber zaprezentowała tu kompozycje własnego autorstwa- miedzy innymi „Let It Rain” i „Touch of Trash” z "Modern Cool" jak i kilka coverów: "The Beat Goes On" Sonny'ego Bono, "Use Me" Billego Withersa jak i wspaniałe, okraszone długimi, soczystymi solówkami, pełne improwizacji, kończące występ "Black Magic Woman" Ala Greena. O tym, że Patricia świetnie spisuje się na żywo, mieliśmy okazję przekonać się kilka lat temu podczas jej koncertu na festiwalu Jazz Nad Odrą. To była pierwsza wizyta w naszym kraju, która zapoczątkowała cała serię koncertów w latach późniejszych. Artystka słynie nie tylko z perfekcyjnego podejścia do tego co robi czy to w studiu czy też na żywo, ale również z tego, że dobiera sobie znakomitych muzyków, którzy pod kierunkiem szefowej wydobywają ze swoich instrumentów wyjątkowe i zjawiskowe dźwięki. Niestety jak na razie do Polski nie wybiera się, ale w marcu planowana jest długa trasa po Francji. No i oczywiście regularnie koncertuje w Zielonym Młynie. Wszystkie poniedziałki lutego jak później kwietnia należeć będą do niej. Jeżeli będziecie w tych okolicach w najbliższym czasie, zajrzyjcie na jej koncert koniecznie.
Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):