Nowe auto ale po przejściach
Klientka znalazła na samochodzie małe zarysowania. Dilerzy obiecali, że znikną po umyciu specjalnymi środkami chemicznymi. Faktycznie zniknęły, ale zdaniem Agaty Gąsiorowskiej - tylko na masce. Poza tym klientka znalazła kolejną wadę - małe wgniecenie na drzwiach.
Dilerzy nie mogli się doszukać usterki, ale po dokładnym obejrzeniu przyznali, że jest lekkie załamanie na powierzchni. Mimo, że nie mieli takiego obowiązku - bo samochód już był kupiony, zaproponowali wymianę drzwi. Klientka jednak się nie zgodziła. Ostatecznie klientka - po odwiedzinach Radia Wrocław - otrzymała m.in. trzy darmowe przeglądy.
REKLAMA