Domy inne niż zwykłe (Zobacz i Posłuchaj)
Kamil Zaremba i jego dom na wodzie (Fot. Elzbieta Osowicz)
Kilka z nich odwiedziła Elżbieta Osowicz z Radia Wrocław.
220 metrów kawdratowych, zielony trawnik na dachu, wielke okna od sufitu po podłogę i to wszystko pływa. Tak będzie wyglądał pierwszy w Polsce dom na wodzie, który powstaje we Wrocławiu. - Prawo budowlane nie przewiduje takich rozwiązań, stąd rozmowy w sprawie niezbędnych pozwoleń trwały kilka lat - tłumaczy właściciel Kamil Zaremba. Głośny pomysł na dom na wodzie nie utonął jednak w gąszczu przeszkód. Wreszcie po pięciu latach od kiedy o tym usłyszeliśmy na Odrze we Wrocławiu ruszyła budowa. Ostatecznie - po wieloletnich rozmowach z urzędnikami - właściciel wykorzystał prawo wodne - ma koło ratunkowe, kapoki i buduje. (Posłuchaj):
We Wrocławiu można natknąć się też na inne interesujące konstrukcje.
Od połowy lat 70. zainteresowanie przechodniów budzą domy w kształcie spodków - podobne do tych na Śnieżce. Teraz nie należy już do szczytu marzeń ale kiedyś mieszkali w nim artystyści wrocławskich scen. Swoje "M" mieli tam Bogusław Linda i Krzysztof Globisz.
Lokatorzy okrągłego budynku przy Wyścigowej mają już dość ciekawskich - nikogo nie wpuszczają do środka. Chociaż Pani Maria zgodziła się na rozmowę o budynku, który przypomina spodki na Śnieżce - nie przez przypadek - konstruktor jest ten sam Witold Lipiński. (Posłuchaj):
Na Swojczycach stoi dom, którego elewcja jest zbudowana z dziecięcych zabawek. A na Krzykach w dzielnicy willowej stoi dom przypominający pudełko zapałek. Mały, niepozorny, wciśnięty między zabytkowe posesje wzbudza ciekawość przechodniów. Projektant Roman Rutkowski zbudował go dla siebie - postawił na funkcjonalność, prostotę i oszczędność. (Posłuchaj):
W latach 60-tych niewątpliwą awangardą był dom na linach przy ulicy Kościuszki. Budynek nazywany początkowo wisielcem potem trzonolinowcem wzbudzał i wzbudza nadal zainteresowanie przechodniów - opinie są podzielone(Posłuchaj):