Kurt Elling - The Gate

Radio RAM | Utworzono: 08.02.2011, 12:04 | Zmodyfikowano: 08.02.2011, 12:37
A|A|A

Kurt Elling to mistrz nastroju, niezwykle intymnego przekazu. O tym, że sztukę tę opanował do perfekcji możemy przekonać się po raz kolejny dzięki najnowszemu wydawnictwu Kanadyjczyka. Dlatego by móc w pełni docenić piękno nowych propozycji należy koniecznie znaleźć kilkadziesiąt minut wolnego czasu, by skoncentrować się wyłącznie na wyjątkowym głosie i otaczającej go muzyce.

- Już otwierające całość "Matte Kudasai" przynosi nam oniryczną opowieść snutą przy użyciu skromnego instrmentarium - dominują: fortepian, bas, perkusja, schowane gdzieś "pół kroku" za wokalistą. Bo to on i jego nieprawdopodobne wręcz momentami popisy wokalne są tu najważniejsze. Czasami tylko, choć na krótko, wybije się soczysta solówka pianisty Laurence Hobgooda ("Come Running To Me"), czy gitara elektryczna Johna McLeana (wirtuozersko prezentująca się w Beatelsowskim "Norwegian Wood"), niekiedy załka saksofon Boba Mintzera.

A wracając do tempa i nastroju - to delikatnych, subtelnych kompozycji jest tu znacznie więcej - obok "Matte Kudasai" także "Come Running To Me" czy poruszające, tęskne "Golden Lady" z repertuaru Steviego Wondera. Bywa i nieco bardziej dynamicznie, ze zdecydowanym naciskiem na "nieco". Z lekkiego półsnu muzyk wybudza nas przy, chociażby: "Steppin' Out" czy wspominanym już "Norwegian Wood", w którym jednak "akcja" stopniowo przyspiesza by dać utworowi rozwinąć się i zabrzmieć w pełni wraz z końcowymi taktami utworu.

A zatem przepiękny początek roku funduje nam Kurt Elling - pozycja ta niewątpliwie powinna przykuć uwagę zwłaszcza tych, którzy cenią sobie możliwość obcowania z muzyką pełną niuansów, głosem - przewodnikiem wciągającym w nieco odrealniony świat, po którym oprowadza nas w taki sposób, że na koniec podróży mamy ochotę dać mu sie poprowadzić raz jeszcze.

Na "The Gate" znlazły się m.in. nowe interpretacje utworów z repertuaru nie tylko takich artystów i zespołów jak: Stevie Wonder czy The Beatles, ale i King Crimson, Herbie Hancock czy Miles Davis. Produkcji całości podjął się Don Was, znany ze współpracy z Rolling Stones, Bonnie Raitt czy Bobem Dylanem.

Kurt Elling uważany jest za jednego z najwybitniejszych, współczesnych wokalistów jazzowych. Krytycy i słuchacze wysoko cenią ciepłą, charakterystyczną barwę jego głosu, technikę oraz umiejętności wokalne.

Muzyk był dziewięciokrotnie nominowany do nagrody Grammy. Pierwszą statuetkę zdobył rok temu za album: "Dedicated To You: Kurt Elling Sings the Music of Coltrane and Hartman".

W grudniu 2010, w plebiscycie magazynu JazzTimes został przez czytelników wybrany po raz szósty "wokalistą roku". W ostatniej ankiecie pisma wyprzedził takich znakomitych artystów jak: Bobby McFerrin, Jamie Cullum czy Al Jarreau.

W tej chwili Kurt Elling koncertuje w Europie, skąd niedługo przeniesie się do USA by ponownie, w marcu, powrócić na Stary Kontynent. Wówczas będzie można usłyszeć go na jedynym w Polsce koncercie - 29 marca w Gorzowie Wielkopolskim.

Kurt Elling "The Gate"


Matte Kudasai
Stepping Out
Come Running To Me
Norwegian Wood
Blue In Green
Samurai Cowboy
After The Love Has Gone
Golden Lady
Nighttown, Lady Bright

premiera albumu - 31 stycznia 2011

 

 

REKLAMA