Strefa Stylu RAM - Baleary
U nas zima wciąż nie daje za wygraną - dręczą nas mrozy, nie brakuje ponurych dni. Tak więc każda wyprawa w cieplejsze strony to niewątpliwie nie lada gratka i coś co rozpala umysł.
Przenieśmy się zatem na Baleary, które dziś właśnie obchodzą swoją święto. Ale gdzie to właściwie jest? Baleary to spory archipelag wysp położony na Morzu Śródziemnym, przy wschodnim wybrzeżu Hiszpanii. W skład owego archipelagu wchodzi 200 wysp, ale tak naprawdę powszechnie znane są trzy z nich - Majorka, Minorka, Ibiza - prawda że brzmi znajomo?
Baleary to oczywiście turystyczny raj - mieszkańców, głównie Europy, kuszą wspaniałym, środziemnomorskim klimatem, kryształowym morzem, w którym toną skaliste, malownicze zbocza, no i ekskluzywnymi kurortami.
Urocze krajobrazy to nie tylko góry i plaże skąpane w słońcu, ale również liczne gaje drzew cytrusowych, oliwnych, plantacje winorośli, migdałowce i figowce.
Zaintrygowani? Mam nadzieję, że tak. Jak zatem dostać się na jedną z wysp archipelagu?
Baleary żyją przede wszystkim z turystyki, rocznie wyspy odwiedza nawet 5 milionów turystów. Nic więc dziwnego, że są świetnie skomunikowane z resztą Europy i nie tylko.
Ci, którzy należą do wygodnych, mogą po prostu wykupić pobyt w jednym z biur podróży - ofert nie brakuje - a touroperator zajmie się za nas wszystkim - rezerwacją hotelu, a także przelotem na miejsce.
Na Baleary można też wybrać się na własną rękę - zwłaszcza z Hiszpanii połączeń lotniczych nie brakuje. Podróże samolotem możliwe są także między samymi wyspami - każda z zamieszkałych dostępna jest tą właśnie drogą.
Warto też zastanowić się nad, może nie tak szybkim, ale jakże malowniczym środkiem transportu. Mam na myśli promy, których regularne i liczne rejsy łączą porty poszczególnych wysepek.
Jednak moim zdecydowanym faworytem jest prywatny jacht. No może nie do końca prywatny, bo na to pewnie stać niewielu, ale warto przemyśleć wynajęcie takowego. Jeśli mamy kliku znajomych, którzy skłonni są wziąć udział w przedsięwzięciu to cena wynajmu staje się cłkiem przystępna, nawet jeśli musimy opłacić osobę, która posiada stosowne uprawnienia do żeglowania po tamtejszych wodach. Stajemy się niezleżni - w poszczególnych rejonach pozostajemy według własnego uznania, nie musimy martwić się też o zakwaterowanie. O romantyzmie takiej morskiej przygody nie muszę chyba wspominać. Baleary posiadają doskonale przygotowaną bazę dla tego typu turystyki.
A co warto zwiedzić kiedy już znajdziemy się na jednej z wysp?
Trudno w kilku słowach wymienić wszystkie atrakcje wysp, każda zresztą oferuje inne rodzaje atrakcji. Zajrzyjmy jednak chociażby do stolicy całego archipelagu - Palma de Mallorca.
Miasto słynie przede wszystkim z dwóch budowli.
Pierwszą z nich jest Zamek Bellver, zbudowany w XIV wieku. Przez długi czas jego mury kryły w sobie więzienie, aż do czasu zakończenia dyktatury Francisco Franco. Teraz znajduje się muzeum historii miasta.
Drugą charakterystyczną budowlą jest katedra Le Seu. Jej budowę rozpoczęto jeszcze w XIII wieku. W XX wieku poddano ją renowacji, którą kierował sam legendarny Antonio Gaudi. Jego autorstwa są także witraże, które obecnie znajdują się w świątyni.
Warto też odwiedzić miejscowość położoną w górach - Valldemossa. Znana jest z tego, że to właśnie tam na zimowe wakacje 1838-1839 wybrał się Fryderyk Chopin i George Sand. Zatrzymali się w czternastowiecznym klasztorze kartuzów La Real Cartuja de Valldemossa. Obecnie można tu oglądać ekspozycję poświęconą Chopinowi. W salach wystawiono m.in. pianino, przy którym artysta stworzył „Deszczowe preludium Des-dur", oraz liczne autografy kompozytora i pisarki. w Valldemossie odbywa się także Festiwal Chopinowski.
W każdym z większych miast archipelagu można również wynająć w przystępnej cenie samochód, którym na własną rękę i według własnego planu można zwiedzić z każdą z wysp Balearów, podziwiając nie tylko zabytki architektury, ale i wspaniałe atrakcje przyrodnicze, przeurocze krajobrazy.
Choć Baleary przyciągają turystów przede wszystkim latem, kiedy temperatura przekracza 30'C, to jednak wato tam wybrać się i właśnie teraz, czyli na przełomie lutego i marca. Tuż przed końcem karnawału przez miasteczka archipelagu przetaczają się niezwykle barwne korowody kostiumowe, hucznie czcące czas zabawy - ci, którzy mieli okazję wziąć udział w tego typu zabawach twierdzą, że tamtejszy karnawał śmiało może konkurować z weneckim czy brazylijskim.
Odpoczynek na malowniczej plaży, podreperowanie zdrowia w jednym z
uzdrowisk? Możliwości od wyboru do koloru. Jest jednak jeszcze jedno oblicze Balearów - imprezowe. Chodzi oczywiście o Ibizę - wyspę, która co roku przyciąga rzesze młodych ludzi, którzy uwielbiają zabawę do białego rana. Dziesiątki, a nawet setki klubów, które rozbrzmiewają każdego wieczora muzyką wszelaką.
Ta niezwykła popularność kultowej wręcz Ibizy sprawiła, że ceny do
najmniejszych tu nie należą. Dobrze poinformowani twierdzą, że setki Euro, nie wiedzieć kiedy, wyciekają z portfela każdego wieczoru.
Jeżeli chcielibyśmy zakupić tu, skromną nawet rezydencję, to musimy liczyć się z wielomilionowym wydatkiem. Za tę cenę możemy za to liczyć na doborowe towarzystwo - swoją rezydencję ma tu np. James Blunt.
A propos muzyki... To właśnie tu, w jednym z klubów, zrodziła się słynna seria chilloutowych kompilacji - "Cafe Del Mar", doskonale znana słuchaczom Radia RAM. Przez ponad 30 lat wydano już kilkanaście części. Wydawnictwo sprzedało się w nakładzie sięgającym kilka milionów egzemplarzy.
Morze, plaże, migdałowce, Fryderyk Chopin, chillout - to wszystko na tym jednym archipelagu - czyż nie warto tu zjarzeć?
Zapraszamy do Strefy Stylu RAM na 89,8FM..