Susanne Sundfør we Wrocławiu

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 25.07.2011, 18:08 | Zmodyfikowano: 25.07.2011, 18:40
A|A|A

Susanne Sundfør, Fot. materiały prasowe NH

Poniedziałkowy wieczór będzie już piątym na dziedzińcu Arsenału, w trakcie którego zabrzmi muzyka.

Za nami m.in. piątkowy koncert znakomitej grupy Jaga Jazzist. Muzycy zaprezentowali się jako formacja doskonale zgrana, perfekcyjnie, pod każdym względem, odtwarzająca swoje kompozycje - a nie jest to sztuka łatwa gdy na scenie musi współpracować ze sobą 9 muzyków. W tej doskonałości i dokładności zabrnęli jednak tak daleko, że momentami ich gra była zbyt sterylna. Mimo to licznie przybyła publiczność, której nie odstraszył ulewny deszcz, żywiołowo reagowała na popisy Norwegów, co wyraźnie dodawało muzykom skrzydeł. Jaga Jazzist zaprezentowali zarówno kompozycje z ostatniego albumu "One Armed Bandit" (do którego nawiązywała także skromna scenografia), jak i zupełnie nowe utwory.

Z kolei w sobotni wieczór przez scenę przetoczyły się niesłychane wręcz ładunki energii, ekstrawagancji i ekscentryczności, zaskakującej scenicznej kreacji - a wszystko to za sprawą Ebony Bones i towarzyszących jej muzyków. Można nie znać zupełnie twórczości Brytyjki, można nie gustować w proponowanych przez nią dźwiękach, ale już po kilku sekundach kochamy ją i wpatrujemy się jak w obrazek w wydarzenia na scenie - taki to był występ. A dzieje się sporo bo niezwykle żywiołowa artystka porusza się po całej scenie niczym w szamańskim tańcu. Takie skojarzenia przywodził na myśl nie tylko ruch, ale również strój artystki oraz barwnie przybrany statyw mikrofonu. Pod koniec występu wokalistka zmieniła kreację a żywiołowość ustąpiła miejsca bardziej refleksyjnym utworom. Festiwalowa publiczność odczuwała wyraźny niedosyt popisów Ebony Bones - długo wywoływała muzyków na drugi bis, którego jednak się nie doczekała.

A już w poniedziałek kolejna porcja muzyki z Norwegii. Szczególnie interesująco zapowiada się występ Susanne Sundfør. Artystka, która cieszy się w swojej ojczyźnie ogromną popularnością, została tam niedawno uznana wokalistką roku,. Już pierwszy, debiutancki singiel "Walls" dotarł do pierwszego miejsca tamtejszych list przebojów, natomiast wydany w ubiegłym roku trzeci w dorobku album "The Brothel", zyskał wielkie uznanie krytyków i stał się drugim najlepiej sprzedającym się albumem roku. Susanne Sundfør zaprezentuje nam około-jazzowe kompozycje, w których przedstawia gorzką diagnozę przeróżnych zjawisk i problemów społecznych, jakie dotykają jej rodaków, jednak w tekstach Sundfør można doszukać się i bardziej uniwersalnych wątków.

Po Suzanne na scenie pojawi się norweska, elektroakustyczna formacja Supersilent.

Początek koncertu na dziedzińcu Arsenału o 22:00.

REKLAMA