Stadion na Euro będzie opóźniony?!
fot. archiwum radioram.pl
Wczoraj jej pracownicy pikietowali na arenie. Jak mówili, nie dostali pieniędzy za wykonane prace.
Dziś firma Intech, która zatrudniała spółkę CES zerwała umowę. Obie to podwykonawcy Maxa Boegla. Zajmują się głównie montażem instalacji na stadionie.
Wczoraj szefowie CES nie chcieli rozmawiać. Dziś wysłali oświadczenie, z którego wynika, że nie mogli zapłacić swoim ludziom, bo nie dostawali pieniędzy od Intechu.
Intech z kolei twierdzi, że CES jest niesolidną firmą niedotrzymująca terminów i płatności. Czy w związku z tym prace na stadionie jeszcze się opóźnią?
Rzecznik Maxa Boegla twierdzi, że dołożą wszelkich starań aby wszystko odbyło się zgodnie z planem.
Zobacz również:
REKLAMA