Expo 2012, tuż przed głosowaniem: nie najlepsze nastroje naszych przedstawicieli
Paryż, niedziela, 25.11.2007. Uroczysta kolacja w przeddzień głosowania w sprawie Expo 2012. Kandydaturę Wrocławia wspomógł Lech Wałęsa (Fot. Urząd Miejski Wrocławia).
Głosowanie w sprawie Expo 2012 zaplanowane było na godz. 19.00, w Międzynarodowym Biurze Wystaw (BIE) w Paryżu. Wiadomo jednak, że opóźni się o co najmniej godzinę. Z Wrocławiem rywalizują koreańskie Josu (uchodzi za faworyta) i marokański Tanger.
Posłuchaj relacji Polskiego Radia Wrocław z Paryża:
Szanse Wrocławia są niewielkie. Zwłaszcza odkąd "w cudowny sposób" liczba delegatów BIE (to oni decydują o Expo w głosowaniu) powiększyła się w ostatnich tygodniach z 98 do ok. 140 osób. Według nieoficjalnych informacji, jest to zasługa rywali Wrocławia, którzy kaptują nowe kraje, by zyskać ich głosy.
Dlatego podczas posiedzenia komitetu wykonawczego biura Expo Polska złożyła wniosek o powołanie komisji, która ma wyjaśnić, czy zapisywanie nowych krajów do BIE było zgodne z dżentelmeńską umową zawartą przez nas z Koreą Płd. i Marokiem. Według Wrocławia, nasi konkurenci złamali tę umowę. Prezydent Rafał Dutkiewicz nie kryje irytacji. Posłuchaj jego wypowiedzi dla Polskiego Radia Wrocław:
Dutkiewicz złożył już wyjaśnienia w czasie obrad komitetu BIE. Jednak jego zdaniem, powołana przez tę organizację komisja nie będzie miała wielkiego wpływu na to, co się wydarzyło w związku ze staraniami Wrocławia o Expo.
Na ile głosów może liczyć Wrocław? Posłuchaj:
Swojego sceptycyzmu nie kryje Władysław Bartoszewski, niegdyś minister spraw zagranicznych, od kilku dni sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Donalda Tuska (PO) odpowiedzialny za politykę zagraniczną. - Nie mamy wielu szans - powiedział Polskiemu Radiu Wrocław. Jego zdaniem, nasz MSZ nie zrobił nic, aby wspomóc Wrocław. Zaś gwoździem do trumny kandydatury Wrocławia było owo poszerzenie składu BIE. Bartoszewski podkreślił przy tym, że przez kilka miesięcy wykorzystywał swoje prywatne kontakty, aby lobbować na rzecz organizacji Expo w Polsce.
Z kolei przewodniczący sejmiku dolnośląskiego Marek Łapiński (PO) uważa, że komitet organizacyjny wrocławskiego Expo nie wykorzystał potencjału dyplomatycznego Dolnego Śląska. - Zabrakło rozwiązań nowatorskich, błyskotliwych - wskazuje Łapiński. Jego zdaniem, trzeba było sięgnąć po kontakty dyplomatyczne naszego regionu z regionami partnerskimi oraz wykorzystać potencjał dolnośląskich radnych. Łapiński uważa jednak, że nawet mimo porażki, powinniśmy po raz kolejny starać się o Expo.