Jessie Ware przygotowuje niespodziankę

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 27.11.2012, 22:06 | Zmodyfikowano: 27.11.2012, 22:09
A|A|A

Tym razem wydawnictwo będzie wzbogacone o drugą płytę, na której znajdą się wyjątkowe rarytasy. Wielbiciele talentu Jessie Ware otrzymają dwa premierowe nagrania, pojawią się również wersje akustyczne kilku kompozycji, które znamy z debiutu, do tego wydawca całości obiecuje remix kompozycji "Running", za który odpowiada duet Disclosure. Prawdziwą gratką będą dwa utwory zarejestrowane podczas jednego z niedawnych koncertów w Polsce.

Przypomnijmy - debiutancki album Jessie Ware ukazał się w naszym kraju pod koniec sierpnia tego roku.

Jeszcze na długo przed jego publikacją artystka zauroczyła rzeszę fanów pięknych brzmień.  Już jej pierwsze opublikowane kompozycje i zrealizowane do nich teledyski zachwyciły fanów elektroniki osadzonej w stylistyce pop, także elektroniki wymieszanej z nu-soulem i R&B.

- Pierwsze kroki na wielkiej scenie zaczęła stawiać wówczas, kiedy dawny kolega Jack Penate, poprosił ją o zaśpiewanie w chórkach. To zaowocowało wspólnym wyjazdem na trasę koncertową.

Potem pojawiła się propozycja współpracy od producenta, ukrywającego się pod pseudonimem SBTRKT. Kiedy Jessie Ware gościnnie zaśpiewała na jego płycie natychmiast zaczęli o nią zabiegać wszyscy najmodniejsi producenci muzyki klubowej. - donosił wówczas wydawca albumu.

Jessie Ware nie zamierzała jednak na stałe wiązać się z brzmieniami klubowymi i być z nimi kojarzona. Zachęcona pierwszymi sukcesami postanowiła rozpocząć karierę solową. Od razu zajęła się pracą nad swoją autorską płytą.

- Postanowiłam powrócić do brzmień które zawsze kochałam, takich jak Prince, Chaka Khan czy Grace Jones. Chciałam napisać piosenki, które będą równocześnie piękne i słodko-gorzkie, jak Sade. Sztuka polegała na tym, żeby wszystko wymieszać w odpowiednich proporcjach - mówiła artystka o swojej debiutanckiej płycie.  

- Chciałabym być gwiazdą pop, ale taką w starym stylu. Jak Annie Lennox, Sade albo Whitney - zwierzała się wówczas.

Teraz będziemy mogli poznać artystkę w nowej odsłonie.

REKLAMA