Robert Majewski Quartet - „My One and Only Love”
Miękki i głęboki dywan, po którym można chodzić z zamkniętymi oczami, na bosaka, w każdą stronę i zawsze będzie bezpiecznie, zawsze przyjemnie. Robertowi Majewskiemu udała się sztuka dostępna mistrzom pewnym swojego kunsztu i niegoniącym za poklaskiem. „My One and Only Love” to album z samymi balladami, ale zagranymi tak, by nikt nie powiedział, że wieje nudą.
Starannie dobrany repertuar, konsekwencja, gdy chodzi o realizację zamysłu, idealne warunki nagrania. To taki rodzaj jazzu, który bez trudu trafia do słuchaczy z nieoswojonych muzyką improwizowaną, ale przekonuje i zachwyca też koneserów, czułych na każdy szczegół grania i nagrania.
W sesji, której owocem jest „My One and Only Love”, obok lidera, grającego na ciepłobrzmiącym fluegelhornie, wzięli udział luminarze światowego jazzu: szwedzki pianista Bobo Stenson, jego rodak, kontrabasista Palle Danielsson i amerykański perkusista Joey Baron. Ich wspólne dzieło – bo takie muzykowanie zawsze jest dziełem wspólnym – niespełna dwa lata temu okazało się największym jazzowym bestsellerem na polskim rynku; zostało też nagrodzone Fryderykiem.
Jednak zespół w tym składzie zebrał się tylko raz, właśnie w studiu, nie zagrawszy ani jednego koncertu. Dlatego z myślą o koncertowej prezentacji tego materiału Robert Majewski zaprosił do współpracy artystów z Polski: swojego brata, pianistę Wojciecha Majewskiego, kontrabasistę Sławomira Kurkiewicza i perkusistę Michała Miśkiewicza.
To artyści odważni, pewni siebie i twórczy. Dzięki nim bezwarunkowe, nieprzemijające piękno ballad z „My One and Only Love” zabrzmi zapewne inaczej niż na płycie. Z pewnością jednak zabrzmi pełnym blaskiem.