Dead Can Dance we Wrocławiu

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 10.06.2013, 13:45
A|A|A

Fot. Wikipedia

Wrocławska publiczność miała już okazję ujrzeć na żywo Lisę Gerrard i Brendana Perry w naszym mieście. Nigdy jednak razem i jako Dead Can Dance. Trzy lata temu muzyk prezentował podczas Przeglądu Piosenki Aktorskiej swój solowy album "Ark", dwa dni później, podczas tego samego wydarzenia, wokalistka wystąpiła w koncercie "Life Along A Borderline". To były czasy, kiedy formalnie, już od kilku lat, legendarna formacja Dead Can Dance nie istniała a muzycy zajmowali się własnymi projektami.

Tymczasem w 2012 roku fanów zespołu zelektryzowała wiadomość: Lisa i Brendan znów razem, wydają premierowy album. I tak oto po 16-letniej przerwie ukazała się płyta z premierowymi kompozycjami, zatytułowana "Anastasis". Nie obyło się i bez trasy koncertowej promującej ich nowe, wspólne dzieło. Zespół zagrał wówczas kilkadziesiąt koncertów na czterech kontynentach. Muzycy jesienią 2012 roku odwiedzili także Warszawę.

Efektem tego światowego tourne jest wydawnictwo "In Concert", które pod koniec kwietnia tego roku trafiło do sklepów.

- Bez wahania mogę powiedzieć, że była to najlepsza i najbardziej satysfakcjonująca trasa, jaką kiedykolwiek zagraliśmy - tak przy okazji premiery wspominał tamten czas Brendan Perry.

Sukces pierwszej części tourne skłonił artystów do kontynuacji muzycznej podróży. W jej ramach duet Dead Can Dance zawitał 11 czerwca do Wrocławia by wystąpić w naszej Hali Stulecia.


REKLAMA