Wyrok jest, ale przeprosin nie ma

Radio RAM | Utworzono: 06.02.2014, 08:18
A|A|A

Ryszard Legutko, fot. archiwum prw.pl

Wraca sprawa eurodeputowanego Ryszarda Legutki, który ma przeprosić licealistów z Wrocławia za nazwanie ich "rozwydrzonymi smarkaczami". Jeden z młodych ludzi, Tomasz Chabinka ujawnia, że ich kancelaria prawna otrzymała informację, że profesor nie zamierza wykonać wyroku.

Adwokaci zatem niebawem rozpoczną procedurę "przymusowego – zastępczego wykonania wyroku na koszt pozwanego". Może to potrwać kilka tygodni.

Ryszard Legutko miał przeprosić licealistów na łamach dwóch wrocławskich gazet. A poszło o krzyże w salach lekcyjnych.

Ówcześni uczniowie 14 LO walczyli o usunięcie symboli religijnych. Nie spodobało się to ówczesnemu ministrowi, który nazwał ich między innymi "rozwydrzonymi smarkaczami".

Młodzież poczuła się dotknięta i pozwała Legutkę do sądu. Sądy niższych instancji dwukrotnie przyznawały rację licealistom.

Profesor Legutko za każdym razem składał odwołanie.

REKLAMA