Przywileje drogowe dla taksówkarzy?
fot. Radio RAM
Uważają oni, że taksówkarze powinni mieć możliwość korzystania z wydzielonych dla miejskich autobusów tzw. buspasów, czy innych miejsc, np. Mostów Młyńskich, przez które przejeżdżać mogą jedynie pojazdy komunikacji publicznej.
- Tracą na tym także klienci, bo musimy jeździć objazdami. Czas podróży się wydłuża, a kurs kosztuje więcej. Takich kuriozalnych miejsc jest więcej, jesteśmy traktowani po macoszemu - mówi Rafał Zawisza, przewodniczący zarządu Radio Taxi Serc.
W rozmowach z urzędnikami, do których doszło w czwartek, taksówkarze postawili także postulat podniesienia stawek opłat za jazdę taksówką. Chcą, by tzw. „trzaśnięcie drzwiami” kosztowało 10 zł, a nie jak teraz 6 zł. Przypominają, że taryfy nie były zmieniane od 10 lat, a przez ten czas znacznie wzrosły koszty życia.
Marek Czuryło, dyrektor Wydziału Transportu Urzędu Miasta, przyznaje, że od czasu uchwalenia stawek opłat za jazdę taksówką, w górę poszły ceny wielu produktów i usług. – Ale nie możemy bez poważnej analizy uznać, że nowa taryfa proponowana przez taksówkarzy, jest rozsądną. Trzeba ją np. porównać do opłat z innych miast. W mojej ocenie obecna stawka we Wrocławiu jednak się sprawdza – ocenia Czuryło.
Po czwartkowym spotkaniu urzędnicy odrzucili zarówno postulat nadania taksówkom praw pojazdów uprzywilejowanych oraz podniesienie opłat za przejazd.