ITS ma już rok. I co z tego? (Komentarz)
fot. radioram.pl
Błażej Trzcinowicz, koordynator projektu ITS w magistracie, mówi, że po dwunastu miesiącach działania systemu daje się odczuć poprawę w poruszaniu się po mieście.
ITS obejmuje kamery na ponad 130 skrzyżowaniach, system informacji pasażerskiej na 160 przystankach i 13 tablic zmiennej treści informujących kierowcach o zdarzeniach na drodze.
Komentuje Leszek Mordarski: ITS - nie taki "cacany"
Efektem ubocznym nadania priorytetu tramwajom na głównych ulicach jest to, że z bocznych trudniej wjechać (także tramwajom). Na to jednak, godząc się na ITS, większość powinna przystać. Wciąż jednak niezrozumiałym dla wielu, w tym dla Macieja Kruszyny zastępcy redaktora naczelnego "Przeglądu Komunikacyjnego", jest np. nadanie linii 33 wyższego priorytetu niż bardziej zatłoczonej linii 9. Część ze wskazywanych od tygodni przez Wrocławian mankamentów ITS-u została usunięta, część nadal funkcjonuje. Te utrudniające życie w mieście wynikają i z braku dogłębnej analizy ruchu i ze specyfiki przyjętych we Wrocławiu rozwiązań. System działa tak, że po przejeździe tramwaju nie kontynuuje cyklu (np. zapalając zielone dla bocznej ulicy), tylko wznawia go od początku, najczęściej od zielonego dla głównej. Przy kilku tramwajach przejeżdżających przez skrzyżowanie, ulica boczna może nie "widzieć" zielonego i 10 minut. To wada konstrukcyjna; są też wady koncepcyjne. Na ulicy Powstańców Śląskich przy Wielkiej tramwaje jeżdżą tylko na linii północ-południe. Wjeżdżający samochodami z Wielkiej na główną mają do dyspozycji dwa a nawet trzy pasy. Często bywam w tym rejonie i nie zdarzyło mi się jeszcze widzieć, by nie zdołali opuścić centrum skrzyżowania, tak by nie zablokować tramwaju. Pytam zatem po co ITS na tym skrzyżowaniu, włączony na stałe. Takich miejsc we Wrocławiu są dziesiątki - choćby wielopasmowa Legnicka. I jeszcze jedno: po co komu ITS przy wjeździe na pętlę tramwajową lub przy wyjeździe z niej? Przykładem jest tu Grabiszyńska przy cmentarzu. Motorniczy ma tam wolną rękę. Gdy tylko ruszy z pętli lub z przystanku po drugiej stronie ulicy, dostaje zielone światło zatrzymując samochody. Czy nie mógłby poczekać 15-20 sekund, nie dezorganizując ruchu na całym skrzyżowaniu. Dotarcie na pętlę z kilkunasto- sekundowym opóźnieniem, lub wyruszenie na trasę z taką zwłoką chyba nie ma większego znaczenia. Chyba, że się mylę.