Były lewicowy urzędnik skazany za grożenie bronią po pijanemu
fot. Tomasz Gola ("Polska - Gazeta Wrocławska")
Ryszard L. jest oskarżony o incydent z końca września, gdy rzekomo obrażony przez kierowcę na przejściu dla pieszych miał wyciągnąć broń i zagrozić jej użyciem. Gdy został zatrzymany, okazało się, że miał niecałe 2 promile alkoholu w organizmie.
Zarówno sam oskarżony, jak i jego obrońca prosili o warunkowe umorzenie sprawy. Mecenas Piotr Skoczylas przypomniał, że Ryszard L. popełnił pierwszy taki błąd w życiu i przeprosił już poszkodowanych. Były wicewojewoda stwierdził, że była to jego życiowa tragedia. Prosił o umorzenie sprawy, co pozwoliłoby mu na dalsze prowadzenie działalności publicznej i politycznej.
Sędzia Edyta Pawłowicz-Durlak nie miała jednak wątpliwości i uznała, że oskarżony jest winny gróźb, które mogły wzbudzić w poszkodowanych obawę, że zostaną wcielone w życie. Wyrok nie jest prawomocny.