Upały paraliżują ruch tramwajów!

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 08.06.2014, 22:33 | Zmodyfikowano: 09.06.2014, 11:37
A|A|A

fot. Gregor Niegowski (Radio Wrocław)

Częściowe zamknięcie mostu Zwierzynieckiego sprawiło, że rano ta część miasta utknęła w gigantycznych korkach. Przed godz. 10.00 z powodu upałów pojawił się problem z tramwajami. Wszystkie kursy na al. Różyckiego poprowadzono wahadłowo, bo wysoka temperatura sprawiła, że obsunęła się część trakcji.

Kłopoty mieli pasażerowie linii 9, 17, 2 i 10 na trasie między Biskupinem a Sępolnem. Te tramwaje, które przed awarią nie dojechały na Wielką Wyspę, skierowano tylko do pl. Grunwaldzkiego. Stamtąd trzeba było przesiąść się w autobus 145, 146 i 115. Około godz. 11.00 utrudnienia się zakończyły.

Mosty warszawskie wciąż nieprzejezdne dla tramwajów
Trwa usuwanie masy bitumicznej, która pod wpływem temperatury zaczęła wypływać z torowiska. W związku z czyszczeniem torowiska trasy linii 6, 11 i 23 zostały skrócone do zajezdni przy ul. Słowiańskiej. Między Słowiańską, a pl. Kromera, kursują autobusy zastępcze. Zabrudzony został odcinek około 1000 metrów. - Ekipy pracują w systemie trzyzmianowym, ale usuwanie tej masy jest bardzo czasochłonne - mówi rzeczniczka drogowców Ewa Mazur.

Tramwaje będą kursowały znów swoimi stałymi trasami prawdopodobnie od wtorku. Drogowcy dmuchają na zimne i schładzają także inne miejsca, gdzie użyto felernej masy.

Od niedzieli nie jeżdżą tramwaje do Kromera i Kowal. MPK informuje:
Z powodu wysokiej temperatury nastąpił wypływ smoły na szynę torowiska, co spowodowało jej zanieczyszczenie na dł. ok. 1000 m. Tramwaje linii 6, 11, 23 kursują do ul. Słowiańskiej, skąd dalej jeżdżą autobusy zastępcze. Ruch tramwajowy zostanie przywrócony po usunięciu awarii przez ZDiUM.

Rano na wyjazd z Wielkiej Wyspy w kierunku centrum trzeba przeznaczyć co najmniej pół godziny więcej niż zwykle. Około godz. 7.00 korek zaczynał się na rondzie przy Stadionie Olimpijskim. Kierowcy cierpliwie czekali, ale niektórzy narzekali na zbyt krótki cykl świateł:



Po godz. 7.30 światła na skrzyżowaniu Różyckiego i Kochanowskiego zmieniono na pulsacyjne, a ruchem zaczęła kierować policja i to nieco pomogło. Tramwaje i autobusy jeździły puste, pasażerowie wybrali spacer.

Budowa Alei Wielkiej Wyspy we Wrocławiu jest jednym z najważniejszych inwestycji w planach na najbliższe lata. Drogowcy mają decyzję środowiskową, ale ciągle jeszcze spotyka się ona z protestami części mieszkańców. Spory rozstrzygnie sąd. Nie czekając na rozstrzygnięcia trwają prace na "przedpolu" tej inwestycji. Najpierw remont ul. Skłodowskiej-Curie, a teraz przeprawa.

W nocy z 7 na 8 czerwca rozpoczął się remont mostu Zwierzynieckiego!

Na efekty długo nie trzeba było czekać - już w niedzielę, mimo małego ruchu, bardzo korkowała się ul. Różyckiego, którą poprowadzono objazd (zobacz zdjęcie poniżej).

Oto nowa organizacja ruchu:

  • ruch po moście będzie prowadzony tylko w stronę Wielkiej Wyspy
  • wyjazd od strony Biskupina i Sępolna przez ulice Paderewskiego i Różyckiego (która będzie jednokierunkowa na odcinku od ul. Chopina do ul. Kochanowskiego)
  • jeden kierunek będzie obowiązywał także na alternatywnej drodze objazdu, na ul. Moniuszki od ul. Czackiego do ul. Kochanowskiego
  • wjazd, poza mostem Zwierzynieckim, będzie możliwy także przez ul. Parkową, którą w obu kierunkach mają jeździć autobusy komunikacji zbiorowej
  • komunikacja tramwajowa pozostaje bez zmian
  • tak będą kursowały AUTOBUSY

ŻEBY POWIĘKSZYĆ MAPKI, KLIKNIJ W OBRAZKI

PRZECZYTAJ: Skłodowskiej-Curie czy może Curie-Skłodowskiej? O co właściwie chodzi?

Tak ma wyglądać ulica Skłodowskiej-Curie po remoncie:

Początki były o wiele trudniejsze. Na początku stycznia w Radiu Wrocław od rana informowaliśmy, jak kierowcy radzili sobie z utrudnieniami związanymi z remontem ulicy. W godzinach porannego szczytu ruch z Wielkiej Wyspy w stronę centrum w rejonie Politechniki Wrocławskiej odbywał się płynnie. Dużo gorzej było na Olszewskiego i Mickiewicza:

 

A co na to pasażerowie wrocławskiej komunikacji? Oto relacja jednego z nich:

233 zmarnowane godziny

8:23 – lekko zdyszany wpadam na przystanek – pętla Biskupin. 8:27 powinna być „dwójka”, która z jeszcze cywilizowanym poślizgiem zawiezie mnie na Krzyki.

„Dwójka” z 8:27 oczywiście się nie pojawia. W trasę ruszają za to dwie kolejne „dziesiątki”. Następna „dwójka” odjeżdża 8:39. Na wysokości Kochanowskiego (objazd) korek, tramwaje stoją grubo ponad kwadrans. Przeczytałem już chyba połowę dzisiejszej gazety.

Zerkam na zegarek, 9:13. Około 9:50-9:55 tramwaj dociera na Krzyki. Z matematyki nigdy orłem nie byłem, ale jeśli dobrze liczę, to droga do pracy wydłużyła się ze zwyczajowych 40 minut do minut 90. Jeśli sytuacja się powtórzy, będzie to godzina czterdzieści dziennie „w plecy”. Remont potrwa do sierpnia, a to daje jakieś 233 zmarnowane godziny (prawie 10 dni i nocy). Miłego dnia wszystkim dojeżdżającym z Wielkiej Wyspy.


ZOBACZ TEŻ: Korki na Wielkiej Wyspie. Kto winny?

A tak pisał 5 stycznia jeden z kierowców, który zamieścił w internecie film z objazdu: Na skrzyżowaniu Ulic Norwida i Smoluchowskiego panuje "wolna amerykanka" lub "duży może więcej" chaos i dezorganizacja kierowcy nie radzą sobie z objazdem nie patrzą na znaki itd. oby nie doszło tu do jakiejś tragedii. Po 20 min. na owym skrzyżowaniu przejechało tu około 100 samochodów zgodnie z przepisami pojechało może z 20.

ZOBACZ: Wielka Wyspa z wielkim korkiem?

REKLAMA

To może Cię zainteresować